Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2015, 20:07   #7
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Podkład: Cathedral(loop)

To co zawsze uderza wchodzącego do Ślepego oka to bezlitosna, gęsta cisza. Pod sufitem, na środku sali od wieków wisi wiekowy generator pola kontr-dźwięku; niweluje każdy odgłos, zastępując go psalmami chwalącymi Imperatora śpiewanymi przez cherubinki siedzące na jego gotyckich zdobieniach i szczerzące w fałszywym uśmiechu martwe usta; do tego silne wentylatory rozdmuchują zapachy i targają włosy a półmrok panujący w całej sali utrudnia obserwację.
Cały hexagon ma może trzydzieści metrów średnicy; w każdym rogu stoi olbrzymia ambona zwieńczona matową kopułą. Pomieszczenie jest niepokojąco symetryczne; gdyby nie chaotyczna ludzka wyspa bezgłośnie pijąca dookoła drewnianego baru na samym środku, byłoby trudno zorientować się w kierunkach. Zgodnie z ustaleniami, ta najbliższa po waszej lewej jest zarezerwowana dla was; ledwie zdążyliście przyzwyczaić się do nietypowych warunków, z wejść naprzeciwko wysypuje się tuzin żołnierzy w pancerzach z insygniami marynarki - gwardia osobista komodora.

[przeciwstawny awareness i shadowing
Ambrosia d100=23vs20/2
Mobius d100=96vs60
Kael d100=21vs60]
Kael zauważył że kilkunastu gości lokalu nadzwyczaj żywo zareagowało najpierw na wasze wejście, a później na wejście eskorty komodora; wyglądają jak normalni skrobi i klerycy; Mobius odnotował jedynie ożywienie na dole

Oczywiście błyskawicznie, kiedy tylko was rozpoznano, podbiegł wysoki i chudy jak patyk gospodarz; zamiatając wypolerowane deski w najniższych zgięciach dopełnił wymaganych ukłonów i wyciągnał z pokrowca kaligrafowane zielonym tuszem pergaminy informujące jak miłymi gośćmi jesteście w jego lokalu, że wszystko zostało przygotowane oraz że zaraz otworzy waszą lożę.
Wewnątrz miniaturowej wieżyczki głos rozchodzi się już normalnie; ba, czuć także płynącą z góry przyjemną woń przygotowanych delikatesów. Obite miękkim, lekko skrzypiącym pod butem materiałem schody prowadzą do saloniku na górze. Kula okazała się być przejrzysta od tej strony; co więcej, z tej perspektywy w pomieszczeniu wcale nie jest ciemno. Widzicie jak eskorta dowódcy portu obstawia waszą lożę a po niecałej minucie przez którą mogliście swobodnie rozmawiać z sykiem otworzyła się gródź a kroki samego oficera za chwilę słychać na schodach.

Larius Sans, dowódca Portu Wander i przypisanych mu okrętów zjawił się na umówionym spotkaniu. Ściśle regulaminowy mundur Marynarki wzbogacił jedynie o buławę energetyczną i nietypowy pistolet bolterowy; jak na oficera jego rangi to wręcz pustelnictwo. Z pewną sztywnością ukłonił się wam wchodząc do pomieszczenia; najwyraźniej nie był to jego zwyczajowy sposób powitania i rzekł
- Niech będzie wiadome że jest dla mnie niezwykłą przyjemnością mieć możliwość pogratulowania tak zasłużonym dla Marynarki osobistościom, zwłaszcza Pani, kapitan Vandermondeo, osiągnięcia tak znacznego jakim jest przywrócenie do służby Imperium fregaty -

[przeciwstawny scrutiny i deceive:
Ambrosia d100=40vs20/2
Mobius d100=22vs60
Kael d100=58vs60]
Mobius wykształcił w sobie wnikliwość pozwalającą mu tym razem zauważyć trzecie dno w słowach i gestami oficera; spod starannie ukrywanej fasady urzędowej niechęci na chwilę przebił się promyk faktycznej sympatii
Kael zauważył że poza prezentowaną urzędową niechęcią było coś jeszcze; coś jakby ta niechęć nie była szczera


Astropata wykonał kilka dyskretnych ruchów dłonią, informując panią kapitan o szczerości wypowiedzi Komodora.
Ambrosia uważnie, jak na swoje możliwości, przyglądała się, jak komodor podchodzi do nich i również z uwagą, choć nieco większą, wysłuchała jego słów. Kiedy zakończył swoje uprzejme słowa, kapitan Vandermondeo, twarz której jak zwykle przyjmowała przyjazny wyraz, uśmiechnęła się do Sansa i skłoniła lekko głowę w wyrazie wdzięczności, po czym sama zabrała głos.
- Dziękujemy za te łaskawe słowa, a i sami czujemy się zaszczyceni, że zasłużyliśmy na pańską uwagę, komodorze. -
- Pan nawigator Weyrlock, Pan także wzburzył kilka fal przybywając tutaj w takiej chwili - zwrócił się do nawigatora, kolejnej osoby wg tytułu
Kael uśmiechnął się nieco. Zastanawiał się na ile komodor się przygotował, ale skoro rozpoznał w nim nawigatora, pomimo braku widoczności jego trzeciego oka, świadczyło to, że poświęcił przynajmniej tyle czasu na to by kazać swoim ludziom mu opowiedzieć o załodze.
Złożył ręce w nietypowy sposób, bo zaciśniętą pięść przyciskając do wnętrza otwartej dłoni i pochylił się nieco w grzecznościowym ukłonie.
- Miło słyszeć te słowa - poszedł Kael w ślady kapitan. Ona narzuca politykę. On nie zamierzał z nią dyskutować. Wyprostował się z ukłonu i spojrzał na komodora. Na tym zakończył swoją wypowiedź. Nie był obyty w takich spotkaniach, więc nie zamierzał dawać sobie szans na jakieś faux pas.
- I pan Mobius, choć niestety o Panu nie usłyszałem zbyt dużo. - powitał ostatniego członka załogi na spotkaniu
Astropata delikatnie się skłonił. No cóż, rzadko był traktowany z taką grzecznością.
- Obawiam się, że ludzie mojego pokroju nie często zostawiają swój odcisk na historii Imperium. -
Kiedy formalne powitania dobiegły końca, wszyscy usiedli i chętni mieli chwilę poczęstowali się specjałami ze stołu, rozmowa potoczyła się w bardziej biznesowym kierunku; dość szybko stało się jasne że komodor sonduje was o wasze plany na najbliższą przyszłość; astropata i nawigator odnieśli wrażenie że czeka na jedną bardzo specyficzną odpowiedź
- ... jeżeli dobrze pamiętam, w ciągu ostatnich pięciu lat nikt nie ubiegał się o Gwarant; ba, nawet w tej chwili wasz okręt jest jedynym który nie jest tu w celach handlowych. Mam rację? - wypytywał kołysząc kielich wonnego amasecu z Rjen.
- Tak. - odparła Ambrosia patrząc na komodora, tym razem nie rozpraszana przez nic… co mogłoby się dziać, gdyby wybrali inne miejsce na spotkanie, ale to byłoby wielce niepożądane, prawda? - Ma pan całkowitą rację, komodorze. -
- W takim razie jak Artume będzie służyć Imperium w najbliższym czasie, skoro nie pomnażając jego bogactwa? - speszył się - Przepraszam, doskonale rozumiem okazjonalną potrzebę tajemnicy handlowej. Ale w takiej sytuacji...ciekawość bierze górę-.
- Czyż właśnie na takich małych tajemnicach nie rozwija się interes handlowy? - zapytała retorycznie Ambrosia uśmiechając się lekko - A kiedy owy interes kwitnie, rozwija się także Imperium.-
- Za rozwój Imperium! - upił łyk - Zawsze byłem skłonny myśleć że pewne małe tajemnice mogą zostać kupione za odpowiednią cenę i wykorzystane dla dobra ogółu - dalej brnął w temat, odrobinę nerwowy
Kael pozwalał dyskusji być toczonej nieco obok niego. Słuchał co mówiono, na wypadek gdyby zadano mu jakieś pytanie, ale bardziej oglądał architekturę. Podobała mu się i to bardzo. No i obserwował też ludzi wyglądających na skrybów i kleryków, którzy powoli, jeden po drugim, korzystając z ogólnego ruchu, przegrupowali się i otoczyli stolik przy którym siedzieli. Nie dał po sobie poznać, że cokolwiek zauważył. Przez chwilę zastanawiał się jak powinien zareagować. Niektóre zasady mówią “kapitana wolno obudzić dopiero gdy odpala się kapsuły ewakuacyjne”, ale inne im zaprzeczają “jeśli zastanawiasz się czy wołać kapitana to biegnij co sił w nogach by go (w tym wypadku ‘ją’) powiadomić.
Wyciągnął kawałek pergaminu i piórko.
“Dzieje się coś dziwnego. Koło tuzina ludzi sukcesywnie nas otoczyło. Strażnicy ‘patrzą w inną stronę’. Garbus w blond peruce mi się nie podoba.”
Następnie schował ją pod stolik by podać pani kapitan. Komodor zauważył proces pisania (czego, z resztą, Kael jakoś specjalnie nie ukrywał), ale wiadomość miała nie dotrzeć do adresatki w tej formie.
Mobius nie potrzebował więcej ostrzeżeń niż te, które ujawnił mu Komodor. Spokojnie nawiązał łączność telepatyczną z Kael’em i Ambrozją.

[Focus Power:
Unfettered Short Range Telepathy Focus d100=93 vs WP=60
Unfettered Short Range Telepathy Focus d100=16 vs WP=60
Unfettered Short Range Telepathy Focus d100=90 vs WP=60
Unfettered Short Range Telepathy Focus d100=13 vs WP=60]

-"Pani Kapitan, Mistrzu Weyrlock, tu Mobius, nie dajcie po sobie poznać, że rozmawiamy. Coś jest nie tak. Komodor jest wzburzony, może wiedzieć więcej niż nam mówi i może chcieć to wykorzystać. Sugeruję rozwagę.
- “Dobre wyczucie czasu. Otoczyło nas dwunastu ludzi. Strażnicy ich chyba ignorują a garbaty blondperukarz zdaje się coś kombinować. -
- Apropo drobnych tajemnic, komodorze. Wybacz moją ciekawość, ale co się stało z okrętami marynarki imperialnej? Było ich wiele, a została garstka… -
Odpowiedź, tak na prawdę, nic a nic nie interesowała Kaela, ale chciał zająć czymś uwagę współrozmówcy, aby nie dostrzegł on, że prowadzony jest też drugi dialog.
[przeciwstawny Deceive i Scrutiny
+20 Good Reputation Imperial Navy
Kael d100=68 vs 35]

- W takim razie...może mały sekret za mały sekret? - uśmiechnął się i odwrócił się na wprost do nawigatora. Wyraźnie skupił uwagę na rozmówcy; z wygodnej pozycji przeszedł do skupionego wpatrywanie się w oczy Kaela.
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!

Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 27-07-2015 o 20:09.
TomBurgle jest offline