Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2015, 13:09   #118
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Odór panujący w pomieszczeniu był oszałamiający. Bosch stał przez chwilę w wejściu, starając się oddychać możliwie płytko, zakrywając jednocześnie usta rękawicą, lecz przynosiło to mizerne efekty. Po paru urywanych oddechach podszedł i odsłonił część płótna rozwieszonego pomiędzy krzywymi regałami.

Gdy tylko jego oczom ukazały się gnijące szczątki z trudem opanował mdłości. Szczęściem jeszcze nic nie jadł i miał wrażenie że przez dłuższy czas tak zostanie. Zaciskając mocniej rękę na materiale, zerwał go i odrzucił na bok. Widok pełni makabrycznej konstrukcji zbudowanej z poćwiartowanych ludzkich zwłok, na której pasły się setki tłustych, buczących much był odrażający. Muchy były do tego stopnia bezczelne i łakome że nawet nie raczyły się poderwać do lotu. Nie przerywając swojej uczty jedynie zabuczały głośniej, pobłyskując niezdrowo w słabym świetle świecy. Żołądek Oswalda skurczył się i wyżął jak mokra szmata, zwracając cokolwiek co właśnie mogło się w nim znajdować. Bosch cofnął się o krok do tyłu, oparł ręką o pobliski regał i zgiął w torsjach plując gęstą śliną i prychając co chwilę. Świeca którą trzymał w ręku przechyliła się krzywo oparta o ściankę regału, a płomień przygasł niebezpiecznie, skrywając w mroku makabryczny widok.

Po dłuższej chwili Bosch pozbierał się. Otarł usta i zasłonił je, zatykając jednocześnie nos. Zdawało się że był już przygotowany na makabrę którą przed chwilą zastał. Gdy świeca została wyprostowana, a płomień mógł znów spokojnie zagnieździć się na knocie okazało się że szczątki ułożone zostały w symbol jednego z bogów chaosu – Nurglea, jak niedawno wyjaśnił mu Gorn.

~ Prawdziwy Władca Much... Pomyślał Oswald i uważnie rozejrzał się po pomieszczeniu. Być może znajdzie tu coś istotnego?

Na jednym ze stołów rozsypane było parę monet i całkiem ładny, brązowy guzik, które Bosch zgarnął do mieszka. Następna w oczy rzuciła mu się podejrzana fiolka, wypełniona jakimś rodzajem mętnej cieczy z czymś dziwnym w środku, przypominającym robaka. Oswald przezornie nawet tego nie dotykał.
Pod stołem dostrzegł jeszcze nóż upaprany w śmierdzącej mazi i przyozdobiony resztkami gnijącego mięsa. Wyglądało na to że przy tym "ołtarzyku" już nic nie znajdzie ważnego, więc odwrócił się na pięcie i czym prędzej ruszył do wyjścia. Musiał odetchnąć bo jeśli dłużej tu zostanie to jego żołądek gotów był wywrócić się na lewą stronę. Dalsze wdychanie tego koszmarnego smrodu nie zwiastowało niczego dobrego.


Odp= 37 i 54
Przeszukiwanie = 70 PS= 11
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.

Ostatnio edytowane przez Cattus : 28-07-2015 o 14:15.
Cattus jest offline