Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2015, 18:15   #125
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Oczywiście Otwin na sam przód brał dobro jego mniejszych towarzyszy. Eduardo spokojnie przeżuwał trawę w stajni, o niego się nie bał. Zaskoczyło go zachowanie Ernesta który był bardzo niespokojny. Chłop postanowił to sprawdzić, psy mają nosa, a ten konkretny to już w ogóle, w tak krótkim czasie tak bardzo im pomógł. Może poczuł coś jeszcze?

Słowa Oswalda wywołały na nim zimny dreszcz, lecz na małe ognisko zawsze znajdzie się czas, teraz trzeba było działać, może właśnie teraz coś ważnego ucieka ich spojrzeniu? Ale co? Wszyscy są tutaj ... aha, oprócz Randulfa, jego nie ma. To znaczy że Frost na coś trafił? Może teraz on jest zagrożony? Otwin puścił wymowne spojrzenie w kierunku zabawiającego się Karla, wskazywał na dziwne zachowanie psa. Jednocześnie nie był to wzrok karcący, wszakże jego towarzysz przed chwilą uniknął śmierci w męczarniach, czas się trochę odprężyć. Oswald tez nie miał lepiej, potwór go zranił więc dla niego emocji narazie dość. Także Otwin postanowił działać na własną rękę, począwszy od próby wyczucia o co może chodzić Ernestowi, pies wskazywał na karczmę wiec i tam się udali.
 
Dekline jest offline