Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2015, 19:25   #3
Icarius
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Edgar widział miasto przeklętych jako miasto ostatniej szansy... Nigdy nie był cierpliwy. Ostatnie wygrane pieniądze w zakładach w Alfdorfie jakoś się rozeszły.
Baryła jego kompan i zabijaka ulotnił się nad jakąś cholerną rzekę i nigdy nie wrócił. Von Magis widział siebie jako bogacza i wraz z grupką zaufanych ludzi postanowił poszukać szczęścia w Mordheim.

Łatwe złoto albo śmierć. Taki czekał go los dobrze, że miał dar przekonywania ludzi do podążania za nim. Pewnie tylko dlatego jego sługa, giermek oraz przyjaciel podążyli za nim tutaj. Sprzedał wszystko by dobrze się wyekwipować na ten wypad. Konia,szpadę a nawet szlachecki strój. Tylko malutki sygnet pamiątka rodowa dowodził, że jest szlachcicem. W mieście męt lepiej udawać jednego z nich. Ujawnić prawdziwą naturę mógł łatwo popisując się heraldyczną wiedzą, czytaniem i pisaniem czy etykietą. Wielmożny strój i tak uległby zniszczeniu. Jedwab zaś nie powstrzymałby strzały czy ostrza miecza. Poklepał swoją kolczą zbroję jakby chciał przyzwyczaić się do jej istnienia.

- Jestem Edgar. To moi towarzysze Ehrl, Jenderk i ochroniarz Harbrand.

Przedstawił swoich ludzi. Celowo przeinaczył fakt, że Harbrand był jedynie sługą. Jego postura budziła respekt a maska dzika noszona na twarzy nadawała mu dzikiego wyglądu. Nadawał się na pozorowanego ochroniarza. Jednocześnie był w tym temacie totalnym nieporozumieniem.

- Chcielibyśmy coś zjeść i usłyszeć najnowsze nowiny z miasta.
 

Ostatnio edytowane przez Icarius : 08-08-2015 o 17:44.
Icarius jest offline