Umrzeć? Co się stało Alicji, że mówiła o śmierci?
Randulf przez moment przyglądał się dziewczynce. A raczej jej duchowi.
- Żyjemy, Alicjo - powiedział, z odrobiną zdziwienia w głosie. Do tej pory Alicja informowała go o różnych niebezpieczeństwach, ale jeszcze nigdy nie powiedziała mu, że umarł. Czego jakoś nie czuł. Był zmęczony, ale bez wątpienia żywy.
- Nikt z nas nie umarł - stwierdził z nieco większą pewnością siebie. - Ani Otwin, ani ja. Ani też ten pies.
- Alicjo, czy tobie się coś stało? - spytał. |