Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2015, 18:01   #113
Ziutek
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Bonzaj nie krył się, że czasami miewał pomysły by w gorącej sytuacji zarzucić podarowany sprzęt na ramię i spieprzyć gdzie pieprz rośnie, nazywał to rozsądnym szacowaniem zysków i strat w biznesie. Ale przecież tak jak wielu jest przewodników tak wielu jest też i łowców głów, niektórych nawet osobiście poznał i wyglądali oni na takich, którzy gorliwie wykonują swoje obowiązki nawet w przypadkach kiedy celem są ich znajomkowie. Ale czy opłaci się wydawać kolejne karaty na najemnika, który będzie ganiał za kolejnym najemnikiem, żeby wyrwać mu karabin?

- Dzięki, Szefie. Lubię kiedy pracodawcy zapewniają swoim pracownikom dogodne warunki pracy - złożył razem otwarte dłonie i lekko przechylił się do przodu w skromnym ukłonie - Ja wiem, że nie nigdy nie byłeś w Hadesie, Szefie. Inaczej byś tak rozpaczliwie nie szukał przewodnika nawet na targu niewolników. Pytałem jakie są wasz preferencje. Każda podróż wymaga określonych jednostek - zaczął tonem uniwersyteckiego wykładowcy i uniósł dłoń wskazując palcem drugiej dłoni kciuk - Pożywienia. Następnie amunicji i broni - wskazał palec wskazujący - I innego sprzętu jak piguły i taki tam majdan - wskazał palec środkowy - Zgodzisz się ze mną, prawda Szefie? Nie wiem jak nasza drużyna stoi z tymi zapasami więc pytam Ciebie jako Szefa, który powinien mieć największe pojęcie w tych sprawach na jaką trasę nas stać - Jeśli Peter myślał, że Bonzaj będzie pochmurnym i mrukliwym najemnikiem, który tylko robi to co do niego należy to się mylił. Na przyszłość wstrzyma się z kupnem towaru z drugiej ręki - Pomogę, mogę was przeprowadzić trasą dłuższą, ale dzięki temu ominiemy większość ciekawych przygód. Albo trasą krótszą ale bardziej niebezpieczną. Większość z tej drogi to główne i pewne szlaki. Co do tej dłuższej to loteria, dzisiaj można będzie przejść, a jutro dupa blada - rozłożył ramiona, które po chwili uderzyły o uda Bonzaja. Kiedy Peter przetrawił całą tą gadaninę Bonzaj dopadł już jakiejś powierzchni płaskiej na której mógł sobie spocząć i poczekać na odpowiedź.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline