Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 17-07-2015, 02:00   #111
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Powitany w dosyć specyficzny sposób w hotelu przez prawie wszystkich członków jego nowej ekipy wiedział już, że szykuje się ciekawa robota. Nie potrafił wytłumaczyć się Ispowi, jedynie wzruszył ramionami. Osobiście nie pamiętał, żeby komuś zalazł za skórę. Był raczej gościem, któremu się płaciło, widziało skutki jego pracy, ale żeby zapamiętać go na dłużej to nie szło. Jemu to też było po części na rękę, po części bo ciężko było tez uzyskać konkretne referencje czy polecenia co mogłoby podciągnąć nieco zapłatę. Postanowił rozmawiać tylko z samym szefem, a przynajmniej za takowego uważał Petera. Dla innych będzie zaś milczkiem, który nie speszy się nawet jak wszyscy otwarcie mu się wpatrują.

- Mówią na mnie Bonzaj. Nie, to nie imię. To ksywka - podkreślił - Ogólnie to wszystko jasne. Ale wiesz, Szefie - zaczął przestępując z nogi na nogę - Mój sprzęt przepadł jak poszedłem na te swoje wolne, które dzisiaj skończyłem. Troszkę mi głupio spacerować bez jakiejś konkretnej flinty, a i raczej nieźle strzelam. Ja wiem, że mam być tylko przewodnikiem, ale wygodniej będzie jeśli dacie mi trochę niezależności. Nie uśmiecha mi się ciągać ze sobą kogoś do osłony czy coś - mówił tonem typowym dla człowieka, który zaczyna wpadać w rutynę - No i przydałyby się jakieś wytyczne odnośnie samej trasy dla mnie, żebym mógł jakoś ją sensownie zaplanować uwzględniając postoje, trudność terenu czy czas w jakim chcielibyście się wyrobić bo trasa trasie nierówna z czego sobie na pewno zdajesz sprawę.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline  
Stary 21-07-2015, 19:27   #112
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Życzenie człowieka, który kazał się nazywać Bonzaj (Peter nie miał pojęcia, dlaczego tak, ale nie wypytywał) było w zasadzie zrozumiałe. Z drugiej strony dawanie komuś obcemu broni wartej dwa tysiące karatów z hakiem było sprawą dość ryzykowną. A nuż obdarowany zrezygnuje w połowie drogi z udziały w wycieczce...

- Jeden karabin i jeden zapasowy magazynek - powiedział Peter. - Jeśli chodzi o trasę, to trudno mi cokolwiek powiedzieć, bowiem nigdy w Hadesie nie byłem.
 
Kerm jest offline  
Stary 04-08-2015, 18:01   #113
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Bonzaj nie krył się, że czasami miewał pomysły by w gorącej sytuacji zarzucić podarowany sprzęt na ramię i spieprzyć gdzie pieprz rośnie, nazywał to rozsądnym szacowaniem zysków i strat w biznesie. Ale przecież tak jak wielu jest przewodników tak wielu jest też i łowców głów, niektórych nawet osobiście poznał i wyglądali oni na takich, którzy gorliwie wykonują swoje obowiązki nawet w przypadkach kiedy celem są ich znajomkowie. Ale czy opłaci się wydawać kolejne karaty na najemnika, który będzie ganiał za kolejnym najemnikiem, żeby wyrwać mu karabin?

- Dzięki, Szefie. Lubię kiedy pracodawcy zapewniają swoim pracownikom dogodne warunki pracy - złożył razem otwarte dłonie i lekko przechylił się do przodu w skromnym ukłonie - Ja wiem, że nie nigdy nie byłeś w Hadesie, Szefie. Inaczej byś tak rozpaczliwie nie szukał przewodnika nawet na targu niewolników. Pytałem jakie są wasz preferencje. Każda podróż wymaga określonych jednostek - zaczął tonem uniwersyteckiego wykładowcy i uniósł dłoń wskazując palcem drugiej dłoni kciuk - Pożywienia. Następnie amunicji i broni - wskazał palec wskazujący - I innego sprzętu jak piguły i taki tam majdan - wskazał palec środkowy - Zgodzisz się ze mną, prawda Szefie? Nie wiem jak nasza drużyna stoi z tymi zapasami więc pytam Ciebie jako Szefa, który powinien mieć największe pojęcie w tych sprawach na jaką trasę nas stać - Jeśli Peter myślał, że Bonzaj będzie pochmurnym i mrukliwym najemnikiem, który tylko robi to co do niego należy to się mylił. Na przyszłość wstrzyma się z kupnem towaru z drugiej ręki - Pomogę, mogę was przeprowadzić trasą dłuższą, ale dzięki temu ominiemy większość ciekawych przygód. Albo trasą krótszą ale bardziej niebezpieczną. Większość z tej drogi to główne i pewne szlaki. Co do tej dłuższej to loteria, dzisiaj można będzie przejść, a jutro dupa blada - rozłożył ramiona, które po chwili uderzyły o uda Bonzaja. Kiedy Peter przetrawił całą tą gadaninę Bonzaj dopadł już jakiejś powierzchni płaskiej na której mógł sobie spocząć i poczekać na odpowiedź.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline  
Stary 19-08-2015, 10:48   #114
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Peter w zasadzie nie bardzo wiedział, co odpowiedzieć na pytania ich nowego przewodnika. Z zapasami nie było najlepiej - jak na całym zresztą świecie. Wyglądało na to, że trzeba się będzie rozstać z kolejną sztuką broni palnej - po to, żeby kupić jedzenie na dalszą drogę.

- Na przygodach mi nie zależy, ale im szybciej znajdziemy się na miejscu, tym lepiej - powiedział. - Koc, śpiwór dla ciebie się znajdzie. Nieco jedzenie dostaliśmy od naszych przyjaciół. Od tych, co nas tu przywieźli. Starczy na jakiś tydzień. Lisa dokładniej może ci powiedzieć. No a potem... Potem może być kiepsko. Możemy sprzedać jeden czy dwa magazynki i za to kupić jakieś jedzenie, ale sam wiesz - sucharami czy wędzonym szczurem dość trudno rzucać w przeciwnika.
 
Kerm jest offline  
Stary 20-08-2015, 12:13   #115
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Kiedy Peter i Bonzaj dogadywali szczegóły dalszej współpracy, Rust dokładnie rozejrzał się po pomieszczeniu, szukając ewentualnych zagrożeń, bądź dogodnej drogi ucieczki, na wypadek jakby przyjaciele zabitego przez niego bandziora, mieli ochotę się na nich zemścić. A w szczególności na nim.

Usadawiając się w miejscu z dobrym widokiem na całe pomieszczenie, android w końcu dokładniej przyjrzał się ich nowemu nabytkowi. Po krótkiej analizie jego słów i budowy fizycznej, Rust ocenił go jako przydatnego. Niewiadomą pozostała jednak jego lojalność, w końcu najemnik nie miał żadnego interesu w dostarczeniu ich do Hadesu.

- Informacje, w których posiadaniu jesteśmy muszą zostać jak najszybciej dostarczone władzą Hadesu, dlatego musimy zaryzykować i przejść krótszą trasą - powiedział przybierając ton szorstki i stanowczy. W obecnej sytuacji wolał uniknąć wykrycia.
 
Hazard jest offline  
Stary 01-09-2015, 21:36   #116
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Lokal, okazał się oazą na tych spokojnych piaskach. Osiłek pilnował drzwi ze swoim RKM’em na kolanach, a recepcjonista nudził się, oparty o blat podpierał twarz dłonią. Inni ludzie zajmowali się swoimi sprawami, większość z nich już spała lub starała się zasnąć. Jeff i Isp również zasnęli, jedynie Lisa patrzyła tempo w sufit. Nie było słychać jej myśli, lecz pewnikiem musiała myśleć o swoim domu który zostawiła dla tak dziwnej misji. Pytaniem też było o kogo przejmuje się bardziej – swoich kompanów z osady renegatów, czy o nowo poznanych przyjaciół. Niebawem życie mogło to zweryfikować.

Na zewnątrz rozpoczynało się piekło.


Piasek wymieszany z lodem lecącym z nieba, rozpędzonym przez wiatr do prawdziwie kosmicznych prędkości tłukł o zaryglowane wrota. Przez fakt że burza przykryła światło słoneczne, noc przedłużyła się o cztery godziny.

Rano przywitał was niemiły widok, bowiem piachu było tyle że z hotelu było trzeba się odkopać. Nie było też tajemnicą że gdzieś po tym piachem było wasze auto, z którego wystawał tylko dach. Motocykliści radzili sobie o wiele lepiej po prostu pomagając sobie w wyciąganiu maszyn na nawiany piach. Wasz pojazd całkiem zmyślnie zaparkowany był zasypany do połowy wysokości. Zapowiadało się na ciężki poranek. Recepcjonista był na tyle miły że udostępnił łopaty oraz saperki tym którzy tego potrzebowali.

Nie obyło się również bez ofiar, kilka ciał podziurawionych jak sito przez grad i piasek, leżały pod ścianami tam szukając bezpiecznego miejsca. Prezentowali się okropnie, wręcz paskudnie.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 18-10-2015, 19:39   #117
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Niektórzy mieli pecha, innym dopisywało szczęście. Albo też, dokładniej mówiąc, pecha nie mieli. Peter zawsze starał się znaleźć w tej drugiej, bardziej szczęśliwej grupie. Pechowcy... cóż, często kończyli pół metra pod ziemią. Albo też - jak się okazało - na pustyni.

Peter chwycił za pożyczoną z noclegowni łopatę. Co prawda nigdy nie miał okazji, by odkopywać samochód, zasypany przez burzę śnieżną, ale z zawałami miał nieraz do czynienia, łopatą machać potrafił.
Zresztą czyż to była jakaś filozofia? wystarczyło wiedzieć, za jaki koniec łopaty chwycić.


Gdy samochód został wreszcie odkopany, a łopata zwrócona, Peter spojrzał na kompanów.
- Jedziemy od razu dalej, czy też najpierw robimy przerwę na posiłek? Proponowałbym to pierwsze, bowiem czas nie działa na naszą korzyść. Powinniśmy jak najszybciej znaleźć się w Hadesie.
 
Kerm jest offline  
Stary 20-10-2015, 12:25   #118
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Nikt nie miał wątpliwości że czas ich gonił, posiłek choć skromny, musiał zostać skonsumowany w aucie. Było w nim na całe szczęście wystarczająco dużo miejsca, aby to zrobić. Nieco przerzedzone szeregi oraz biedniejsze, bowiem straciliście sporo sprzętu na wykupienie przewodnika, poruszały się przed siebie. Krajobraz zaraz po burzy piaskowo-lodowej zmienił się nie do poznania. Tam gdzie dalibyście sobie odciąć dłoń że widniały jakieś kikuty drzew, skały lub tym podobne rzeczy teraz górowały hałdy piasku. W innych miejscach za to dało się widzieć 500 letnie relikty przeszłości, odsłonięte przez wiatr zabudowania. Szkielety domostw, czasami nawet całe budynki świetnie zachowane pod piaskową pierzynką. Czasami spod piachu widniał jakiś dach jakiegoś samochodu lub ciągnika siodłowego i jego naczepy. Po minie Ispa widać było że bardzo by chciał się tu zatrzymać i splądrować to co odsłoniła burza, ale nie odezwał się słowem marzycielskim wzrokiem przyglądając się tej kopalni artefaktów.

Jeff okazał się całkiem sprawnym kierowcą, samochód słuchał się go i unikał zbyt pionowych zboczy piaskowych gór z których z pewnością wasza ciężarówka mogłaby się sturlać. Niestety, tempo pojazdu nie było też powalające. Parę razy udało się wam zakopać i było trzeba podkładać specjalnie ku temu przyszykowane podkładki, który tkwiły na dachu grzecznie od momentu wyjazdu z osady renegatów. Późnym wieczorem waszym oczom ukazały się wystające z piasku wieże jakieś olbrzymiego miasta. Jak zapewniała Lisa, wśród tych ruin był wjazd do Hadesu.


Osłonięte od wiatru i piasku budynkami niektóre dzielnice miasta, nadal nosiły na sobie ślady wojny która toczyła się tu 500 lat temu. Wypalone bronią plazmową i laserową budynki i samochody, wraki androidów które wsławiały się w bitwach kiedy ludzkość była już zdziesiątkowana, szkielety ludzi oraz hostian. Miasto wydawało się wymarłe, lecz jeden fakt mówił że jest inaczej. Ciała, wraki - wszystko było oszabrowane.
- A więc Panie przewodniku, gdzie jest wejście do Hadesu? - zapytał się Jeff nieco przygnębiony otoczeniem. Miasto które zajmowali renegaci nie było aż tak bardzo "skrzywdzone" wojną.
- W centrum powinna być dziura do starego tunelu metra, spokojnie wjedźcie do niego tym samochodem... Będziecie tylko mnie wysadzić i puścić przodem, tunel jest pełen pułapek, posterunków oraz śluz które umożliwią zalanie go wodą w razie niebezpieczeństwa...
Informacja się potwierdziła, tunel - nawet oświetlony - był na swoim miejscu takim, jakim zapamiętał go Bonzaj. Opony bębniły o podkłady kolejowe.

 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 20-10-2015, 15:15   #119
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Peter częściowo podzielał zainteresowania Ispa. zczerze musiał powiedzieć, ze na powierzchni nie czuł się najlepiej, ale równie szczerze musiałby powiedzieć, że i jego ciekawiło to, co skrywało się pod piaskami. Niektóre z tych rzeczy znał tylko z opowiadań o dawnej przeszłości, niektórych nie znał nawet ze słyszenia. Był pewien, że przy odrobinie czasu i szczęścia znaleźliby wiele ciekawych rzeczy, któe do tej pory umknęły uwadze innych poszukiwaczy.
Problem jednak na tym polegał, że czasu nie mieli - musieli jak najszybciej przekazać niepokojące wieści.
Może kiedyś... Jednak Peter nie był całkiem pewien, czy zdecyduje się po raz drugi opuścić w miarę bezpieczne tereny pod ziemią.

* * *

Zrujnowane miasto sprawiało ponure wrażenie. Przyjemniej, nie da sie ukryć, wyglądała pustynia, niż wypalone mury, szkielety ludzi i samochodów.
Prawdziwy labirynt zasypanych ulic i zniszczonych domów. Peter był pewien, że gdyby miał sam tu znaleźć wejśce do Hadesu, to zajęłoby mu to kilka dobrych lat.
A jednak wejście było, na dodatek w zapraszający sposób oświetlone.

- W takim razie idź przodem - powiedział do Bonsaja. - Ma iść ktoś z tobą, czy lepiej będzie, jeśli pójdziesz sam? - spytał.
 
Kerm jest offline  
Stary 21-10-2015, 10:15   #120
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
- To bez znaczenia. – odpowiedział Bonzaj – Znają mnie tu. Nie byłem tu dawno, ale nadal pamiętam zawołania i odpowiedzi, nie powinno być z tym problemu.
- Pójdę z nim. Żeby nic nie kombinował. – powiedział Jeff biorąc do ręki swój karabinek i oddając kierownicę Ispowi. Tamten nieco niepewnie ruszył na pierwszym biegu za dwójką prowadzących ludzi. Widać było że głośno nad czymś dyskutowali, po czym, jak za dotknięciem magicznej różdżki Jeff się zaśmiał, co było dziwne. Dziwność tego podkreślały rozdziawione usta Lisy.
- Czy on się zaśmiał? – zapytała z niedowierzaniem.
- Na to wygląda… – szybko odpowiedział kierowca, Isp.

Kiedy zbliżali się do pułapek, głównie linek z granatami oraz płytek naciskowych uruchamiających ładunki wybuchowe, Bonzaj dawał dokładne instrukcje kierowcy jak ma przejeżdżać. Kilka pułapek widać było że zostały kiedyś zdetonowane. Nie wiadomo było czy przez człowieka, czy przez powierzchniowego mutanta bowiem ciała zostały uprzątnięte. Przejawiało się to osmolonymi ścianami metra oraz wygiętymi szynami. W tym miejscu również brakowało światła. Żarówki wiszące wzdłuż tunelu pochłonęła eksplozja bądź odłamki.

Przejeżdżanie przez posterunki było trudniejsze. Jeff, Isp oraz Lisa różnili się od podpowierzchniowych braci, bladzi i opaleni. Niczym biel i czerń. Starożytna walka z dobrem i złem. Różniło się też zachowanie. Opaleni nie czuli się pewnie z tak niskim sufitem nad głową, wzrok ciężko przystosowywał się do ciemności. Kiedy oni byli ślepi, wy oraz ludzie z Hadesu widzieliście doskonale. 500 lat przystosowania się do nowych warunków życia zrobiło swoje, choć niektóre cechy nigdy nie zanikną na przykład nieufność do drugiego człowieka. Całe siedem razy, po razie na każdy posterunek zostaliście dokładnie przeszukani. Zabrali wam tylko używki, o ile ktokolwiek je posiadał. Przy siódmym posterunku otworzyła się przed wami śluza w kształcie koła zębatego, a waszym oczom ukazał się Hades w całym swym majestacie. Miasto budowane przez 500 lat z tego, co zostało wyżej. Na powierzchni.


Ruszyliście skalnymi półkami, po prawej mając rozpadlinę z której spływała woda. Nic dziwnego że to miejsce było aż tak dobrze bronione, była to istna utopia. W życiu nie przypuszczaliście, że uda wam się zobaczyć coś takiego na własne oczy, a o to byliście u progu miasta, prawdopodobnie największego podziemnego miasta. Tutaj Bonzaj oraz Jeff już siedzieli z wami w samochodzie, miało nie być więcej pułapek. Kilka posterunków nie zatrzymywało was na kontrole, dopiero pod bramą zostaliście pobieżnie skontrolowani i musieliście zostawić broń. Zrobił to również Bonzaj. Żelazna krata podniosła się, a wy mogliście zagłębić się w miejski zgiełk. Wieża zegarowa wskazywała 15:39. I chodź wjeżdżaliście do tunelu późnym wieczorem, jak wam było wiadomo każda społeczność pod ziemią sama ustalała sobie czas na życie i odpoczynek. Reżimowe społeczności nisko przy jądrze ziemie nawet ustalały 20 godzinny dzień i tylko 8 godzinną noc. Oczywiście czas pracy zostawał odpowiednie wydłużony. Tutaj na szczęście został zachowany przedwojenny upływ czasu.


Bonzaj kazał wam wjechać na parking, na którym stało też kilka innych pojazdów, głównie ciężarówki szabrowników którzy zrobili z wypraw na powierzchnię biznes który tu tak prosperował, że niektórzy dzięki niemu stali się milionerami i mogli pozwolić sobie na cały tabor ciężarówek, mechaników oraz hektolitry benzyny sprowadzone z podziemnych osad które rafinowały go prosto ze złóż.
- Oto jesteśmy. – odpowiedział Bonzaj – Powiedzcie mi dokąd chcecie się dostać, a was tam zaprowadzę. Później pójdę odwiedzić rodzinę.
Niedaleko was było widać coś na kształt targu, dalej osiedle, jeszcze dalej bramę strzeżoną przez uzbrojonych po zęby ludzi oraz androidy. To tam znajdowała się dzielnica administracyjna. Znajdowały się tu jeszcze dwie dzielnice – slums oraz dzielnica przemysłowa.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:50.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172