Cytat:
Moim zdaniem nad takimi rzeczami jak np. przepłynięcie oceanu wpław czuwa mistrz gry i jeśli on mówi że nie da się czegoś zrobić to żaden wynik na kości Ci nie pomoże i żadnym podręcznikiem się nie wybronisz
|
Prawda, w wielu sytuacjach można nie dopuścić po prostu do danej akcji. Ale skutki tonięcia to już zasady opisane w wielu podręcznikach, które trzeba by zmienić, żeby wyszło sensownie, bo wiem człowiek, który tonie, albo się udusi wodą albo nie. Nie otrzymuje obrażeń i po uratowaniu będzie mógł za godzinę normalnie walczyć, a nie uciekać, bo zostało mu już mało życia.
Cytat:
Mechanika ma być prosta i szybka żeby zbytnio nie przerywała narracji.
|
Akurat mam stałą ekipę do gry i lubimy mechaniczne prowadzenie. Bez mechaniki nie potrzebne by nam były jakiekolwiek książki RPG, bo świat można wziąć sobie z jakiegokolwiek filmu fantasy czy science-fiction. A mechanika, żeby była realistyczna, wcale nie musi być mocno skomplikowana. Dzikie Pola są tego dowodem, gdzie walka nie jest trudna, a ma wiele założeń realnej walki. Sam również szukam złotego środka, czyli realizmu połączonego z prostotą i np. takie "Śródziemie" z masą rzutów i tabelek zdecydowanie mnie odstrasza.
Cytat:
W D&D, tak jak w normalnym świecie, nikt nie przeżyje dziesięciu uderzeń w głowę - zresztą nie widziałem żeby gdziekolwiek w mechanice D&D były uderzenia w głowę.
|
Owszem, w DnD nie ma czegoś takiego jak uderzenia w głowę czy w ogóle miejsca trafienia, co już działa na minus tego systemu. Poprzez trafienie w głowę, serce itp. uznaję trafienie krytyczne. No ale akurat DnD jest systemem opartym na heroizmie bohaterów, a mnie bardziej kręcą klimaty przyziemne.
Cytat:
sprawdź fanowski dodatek Ołów do Neuro
|
Mam okazję zagrać w Neuroshimę na zasadach Ołowiu teraz w sierpniu, więc zobaczę, z czym to się ma i może mi się spodoba. Z tego co słyszałem, to każde trafienie może być śmiertelne i znika coś takiego jak życie.
Cytat:
Rekonwalescencja ran z Ołowiu też ma odjechane zasady
|
To jest akurat coś normalnego. Jak złamiesz kość, to zakładają Ci gips na 4 tygodnie i wtedy sprawdzają, czy już się zrosło, czy jeszcze trzeba Cię w gipsie potrzymać. Mi taka mechanika pasuje. Lepsze to niż pójście spać i samo się uleczy.
Dzięki za wszelkie propozycje, choć np. z takiego "Fatal" raczej zrezygnuję.