Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2015, 18:50   #104
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
6Stach i Stefan powoli wyczerpani wrócili do motelu. Wcześniej tego dnia Vilmund odprowadził Leslie do menażerii doktora Pantagalona. Dla zwykłego człowieka te pseudo zoo byłoby raczej miejscem niezwykłym, choć też mocno przygnębiającym, bowiem wszystkie stworzenia były zamknięte w ciasnych klatkach w strasznym upale. Dla Vilmunda i Lesle odbiór był jednak zupełnie inny. Takie stworzenia jak Kazuary czy dziobaki były normalne, choć bardzo niezwykłe. Podobnie jak tygrys szablozębny zza rzeki martwej, i wielki włochaty pancerni. Nawet upierzona jaszczurka z Szmaragdowej wyspy nie wzbudzała specjalnego niepokoju. Ale w posiadaniu właściciela menażerii był gryf ozmarniałych skrzydłach, rogaty lew z kopytami, ogromny nietoperz o głowie szakala, dwa cerbery, dziwny koń o prawie wilczych łapach i zębatej paszczy nazywany sasaryszkiem. Gości było wielu, aż w pewnym momencie wpadli na wysokiego ponurego Aerugianina bez nosa tylko z mosiężną protezą, rozmawiającego z bogato odzianym asyrianinem.
- Ten nosacz był w teczce Samuela, tak se tam zaglądłam…
Potem wrócili, a przybita Lelie kazała się zaprowadzić na lody a potem do pagody. Gdy wracali do budynku, przez okno z drugiego piętra wyleciała odziana w czerwień Xingijka. Normalny człowiek zapewne połamałby kark, ale jedna z bliźniaczek Ciao z gracją wylądowała na ulicy. Ubrana w szlafrok Catharina wyjrzała wrz czytaeszcząc na całe Now Xerxes
- Ja wam dam masarz Xingiski! Jeszcze raz którąś zobaczę, to nogi z dupy powyrywam.
- Prawie zaczynam ją lubić.
Tak więc wieczorem wrócili do motelu, a Vilmund aby wypytać o tą teczkę. Przed motelem w półmroku Shieska czytała księgę pięciu kręgów, Winry rysowała jakieś plany, a Havok, Ilena i Kate grilowali pilnując śliniącej się Mimi.
- Saopowiedziała, że czeka na Stanisława nowickiego na granicy pól uprawnych - bibliotekarka wskazała na ognisty płomyk w mroku.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 06-08-2015 o 18:59.
Slan jest offline