Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2015, 00:52   #75
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Wróbel obudził się niemrawo i rozejrzał po swym nowym lokum. Chwile zajęło mu zorientowanie się w sytuacji, ale w wkrótce zrozumiał, co, mniej więcej się stało.

- No cóż, - zaczął mruczeć pod nosem, nie kierując słów do nikogo konkretnego - zdarzało mi się już bywać w takich miejscach. Tani lokal, widać po wykończeniu. Nie to co piwnica nr trzy, u Grubej Su. Tam to dopiero mieli sprzęty! Pejczy samych było chyba z dziesięć rodzajów. A kajdany?! Wszystkie obszyte różowym futrem! Nie to co tutaj. Mieli tam też takiego Hansa. Ot, kropka w kropkę jak ten tutaj. Tyle, że tamten, jak na profesjonalistę przystało, nosił pończochy, szpiki i szminkę na ustach. Ot, jaki lokal, taka obsługa... -

Widząc, że szlachcic coś kombinuje, sam się zamknął, z tęsknotą wspominając swą Wróblówkę. Nie spodziewał się jej więcej zobaczyć a tak brutalnie przerwany związek, może zmienić go na całe życie. Och, gdyby tak teraz mógł jeszcze raz ułożyć dłonie na jej smukłym stylisku... Wróbel zmarszczy brwi i spojrzał na swoje dłonie. Może rękawiczek mu nie zabrali...

Zastygł w bezruchu czekając, aż strażnik znajdzie się w zasięgu ręki i będzie można złamać go jak suchy patyk.
 
malahaj jest offline