Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2015, 22:51   #362
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Maya zabrała się do pracy. Procedura standardowa.
Punkt pierwszy: istniejąca literatura. Instytut posiadał dużą bazę danych, a ona miała do nich dostęp. Nie przeprowadzano wielu eksperymentów na nosicielach. Większość tego o czym czytała to były jedynie wiarygodne spekulacje, ale nie miała nic więcej. Przez godzinę przerobiła kilka tysięcy stron danych i teorii. Axe szybko pracowała.
Punkt drugi: eksperymenty. Kilkadziesiąt symulacji przy wykorzystaniu komputerów instystutu. Potem eksperymenty laboratoryjne. W pełni kontrolowane warunki, nie licząc, że już teraz się uda, ale, że zrobi się malutki kroczek wprzód. Próby szły… znośnie. Zeszło na nich całkiem sporo czasu, nawet z pomocą jajogłowych z instytutu.

- Panie McCoy, proszę notować. Przystępujemy do czternastej próby kodowanej jako Lima-14a. Próbka Tango-4 jest doskonale wykrywana przez roboczy skaner, więc on działa. Zaraz podejmiemy próbe ukrycia jej pod materiałem izolującym syn-skin wersji alfa-0.12. Panie Denver, proszę przynieść materiał.
Jeden z naukowców przyniósł kawałek brzydkiego, ciemno brązowego materiału wyglądającego jak szmata. Podszedł do próbki i położył materiał na nią.
- Syn-skin został położony na próbkę. Wskazania skanera zadrgały. Na kilki częstostliwościach fal widać wyraźne spadki. panie Denver, proszę owinąć próbkę w materiale.
Naukowiec spełnił polecenie. Po chwili Tango była owinięta w syn-skórę całkowicie. Na skanerze widac było wyraźną różnicę… ale to zdecydowanie nie starczyło.
- Próba Lima-13a zakończona częściowym sukcesem. Panie McCoy, proszę wyłaczyć aparaturę nagrywającą.

Punkt trzeci: w zasadzie to wciąż drugi, ale teraz sprawdzano bardziej praktycznie. Co chwilę wołała to Scotta, to Howarda by przeprowadzić kolejną próbę.
Następnie długie mieszanie wszystkich trzech punktów w niemozliwej do przewidzenia kolejności.
Wreszcie skończyła. Nie testy laboratoryjne były obiecujące, ale nie mogła dac głowy, że zadziała w praktyce.


Nie wiem jak to rozwiązać.
Jak na mój gust jest kilka opcji:
a) Po prostu złożę to z inventora.
b) Wykonam test technology.
c) MG arbitralnie okresli czy i, w jakim stopniu, się udało.
d) MG sam coś wymyśli : P

 
Arvelus jest offline