Otwin z zaciekawieniem przyglądał się dziewczynce i tak jak niewierny próbował palcem przebić jej ramie aby upewnić się w przekonaniu że jest to sen. Jednocześnie nie chciał przestraszyć Alicji, jeszcze którejś nocy przyśni się mu jako koszmar? Wolał nie ryzykować. - Dobrze młoda - odezwał się do dziecka - Wujaszek Randulf dobrze mówi, wyjdźmy przez okno, albo ... w sumie co mi tam, wylećmy! Po tych słowach zbliżył się do okiennicy aby sprawdzić jej rozmiary. Jeśli futryna okazałaby się za wąska to zawsze można ją poszerzyć, tak jak w każdym normalnym śnie, czyż nie? |