Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2015, 18:41   #123
Proxy
 
Reputacja: 1 Proxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputację
Lisowo
21-22 Tarshak Roku Orczej Wiosny

Lisowo było małym rajem na ziemi, którego kapłanka potrzebowała. Gdyby nie złe przeczucie, bądź niejasne okoliczności i osoba Tilith, uwierzyłaby we wszystko, co było widać gołym okiem. Po przeżyciach z ostatnich dni Franka wymagała odpoczynku i korzystała z braku wszelkich trosk. Było to też możliwe dzięki Zoji, z którą rozmowa jak lekarstwo zrzucało z Lathandrytki wszystko, co zalegało na duszy. Na nowo uśmiech gościł na jej twarzy.

Z tyłu głowy miała też zadanie, którym należało się zająć. Widziała Evana wymachującego swym ostrzem z dumnie wypiętą piersią. Sinarę pchającą się do wszystkiego, gdzie mogłyby się przydać dodatkowe ręce do pracy. Nie chciała ani im przeszkadzać, ani też zbytnio rozmawiać nie mogąc schować rumieńców na ich widok, w szczególności gdy byli obok siebie. Wiedziała też, że każdy z jej towarzyszy będzie starał się wyciągnąć informacje na temat Tilith. Frankę bardziej interesowało Święto Traw. Raz z uwagi na bliskość Lathandera z Chaunteą, dwa, z zaobserwowanych obaw wieśniaków na wspomnienie o nim. Znała to święto, jednak tak się składało, że nie miała pojęcia ani jak je wyprawić, ani jak przygotować do tego świątynię.

Miejscowych ciężko było podejść oferując swoją pomoc, tak więc należało prosić o nią. Na swój cel również obrała dzieciaki lecz przed tym postanowiła nieco wkupić się w ich towarzystwo. Dostarczenie im rozrywki, czy zabawy było dobrym startem. Jednak smakołyki i wspólne sekrety przed dorosłymi były kluczem do sukcesu. Dopiero po tak zawartej znajomości mogła zabrać się za badanie problemu stojącego za Świętem Traw. W swobodnej rozmowie wystarczyło wyciągać pojedyncze słówka, by z czasem ułożyć sobie wartościowsze wnioski. Przy świątyni wychodziło całkiem sporo pracy, bo kapłanka nie tyle, co potrzebowała pomocy, a całej instrukcji aby przygotować wszystko wedle miejscowych tradycji.

Święto Traw było wielką wspólną ucztą, tańcami i zabawą w szczególności dla młodzieży. Bogatsi obdarowywali biedniejszych kwiatami, które później albo nosili, albo rozrzucali po ziemi, by zachęcić bogów do rozpoczęcia lata. Kwiaty były wszędzie a wsie były nimi całe przystrajane. Miały o to zadbać kobiety z Gościńca, bowiem tego roku tam zbierali się wszyscy z okolicznych wiosek. Równie ważnym i wyczekiwanym wydarzeniem było poprzedzające polowanie czasem urządzane przez Państwo. Obecność najemników nie była jednak tak oczywista, bowiem nie zawsze służący u nich ludzie byli zapraszani na te celebracje.
 
Proxy jest offline