Anton dobył noża, podążając za niezbyt mądrym według niego, posunięciem krasnoluda. No bo przecież teraz kłócił się nie będzie. Kramer wyłonił się zza beczki wycelował w najbliższego żołdaka i zamaszystym ruchem posłał w jego kierunku ostrze. Rzucanie nożami zamierzał kontynuować dotąd aż mu się nie skończą, a w walkę wręcz zamierzał się włączyć w przypadku bezpośredniego zagrożenia lub wspierając towarzyszy. Najlepiej gdyby udało mu się zajść któregoś żołdaka z tyłu lub z boku i razić zdradzieckimi ciosami mieczem.
Ostatnio edytowane przez Komtur : 11-08-2015 o 12:02.
|