Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2015, 10:48   #44
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Pan Muttle wybrał numer, by po chwili powiedzieć do słuchawki zdumionym głosem.
- Betty? A gdzie jest Maud? … Co? … Wzięła wolny dzień? Kłopoty rodzinne? Acha. Rozumiem.
Odłożył słuchawkę z wystudiowanym zatroskaniem na twarzy.
- Niestety drogi Panie. Panna Williams jest dziś nieobecna, ale jeśli zostawi Pan swój numer kontaktowy z pewnością jutro do Pana oddzwoni.

Uśmiechnął się mile. Adamsowi nie pozostało nic innego, jak się pożegnać. Nim opuścił biuro firmy Logan & Muttle próbował zasięgnąć języka u innych pracowników, lecz większość nie miała mu zgoła nic do powiedzenia w sprawie Morgana, a ci nieliczni, którzy coś wiedzieli nie wnieśli nic nowego.

Nieco rozczarowany Adams postanowił wrócić najbliższym pociągiem do Shawford. Połączenie było bardzo dobre. Mniej więcej co pół godziny kursowały pociągi w stronę Shawford, a sama podróż trwała zaledwie kwadrans.

Wkrótce Abraham znalazł się na peronie na miejscu. Gdy jego pociąg ruszył dalej do Southampton odsłonił przeciwległy peron przy stacji. Adams już miał ruszyć ku kładce przechodzącej nad torami, gdy dostrzegł w tłumie po drugiej stronie Richarda. Monro stał czekając na pociąg do Winchester. W pewnej chwili stracił równowagę i omal nie wpadł pod nadjeżdżający ekspres z Southampton, który przesłonił Adamsowi dalszy widok.


***


Raz po raz wracał myślą do Shelagh Rendell, jej jasnych bladoniebieskich oczu i strachu w nich. Coś tu się nie zgadzało. Jakieś niejasne przeczucie mówiło mu, że Rendellowie coś ukrywają. Tylko co?

Richard myślał o szczupłej, jasnowłosej Shelagh czekając na peronie w Shawford na pociąg. Był to dzień targowy i na peronie czekała masa ludzi. Tłumy innych wchodziły dopiero na peron. Richard wychylił się, żeby spojrzeć.
Tak, pociąg wreszcie nadjeżdżał. Zanim Monro zdążył się wyprostować, poczuł silne umyślne pchnięcie w kark. Było tak gwałtowne i nieoczekiwane, że zupełnie go zaskoczyło. Jeszcze sekunda, a wpadłby na tory pod wjeżdżający pociąg, ale w ostatniej chwili człowiek stojący za nim złapał go i odciągnął.
— Co też panu przychodzi do głowy? — oburzył się.
Był to potężny sierżant armii.
— Zwariował pan? Człowieku, wpadłby Pan pod pociąg!
Tłum kłębił się już wokół nich, ludzie wsiadali i wysiadali.
— Już dobrze? Pomogę panu wsiąść. – zaproponował sierżant.
Richard odwrócił się gwałtownie. Wydawało mu się, że za rogiem stacji widzi znikającego mężczyznę, w oliwkowym płaszczu. Było to tym dziwniejsze, że większość pasażerów opuszczała peron przez budynek stacji.


***


Być może udałoby się czegoś jeszcze dowiedzieć od Deidre Henderson, ale Hemowi nie przychodziły do głowy żadne pytania. Czuł pustkę w głowie. W ogóle jakoś nie najlepiej się czuł. Klimat angielski mu nie służył. Coś go łamało w kościach i chyba się przeziębił, bo głośno kichnął.
Pożegnał się z pastorem i jego modelką. Postanowił wrócić do swojego pokoju u Summersów i napić się gorącej herbaty z mlekiem. Droga do ciepłego pokrzepienia wiodła w pobliżu dworca kolejowego. Zamyślony Hem właśnie chciał przejść na drugą stronę drogi, gdy omal po palcach nie przejechał mu pędzący zdecydowanie zbyt szybko samochód. Za kierownicą siedział rosły mężczyzna. Co prawda Hem nie dostrzegł jego twarzy przysłoniętej postawionym kołnierzem, ale znał ten samochód i przypominał sobie, gdzie widział oliwkowy płaszcz mężczyzny.

Widział taki płaszcz, gdy myszkował po szafach w domu „Na Smugach”, a samochód? Cóż to był Austin 40, a taki samochód miała tylko jedna osoba w Shawford … kapitan John Summers.

 
Tom Atos jest offline