Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2015, 16:07   #36
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Mknął wciąż przed siebie przemierzając obce sobie, zimne i nieznane korytarze. Ciemność wokół zdawała się go obejmować z każdej strony, jakby to jej cień pragnął go dotknąć i zniewolić lub po prostu zgładzić, sprawiając, że mężczyzna stanie się tak samo ciemny i rozproszony.

Po pewnym czasie dotarł do drzwi z konsolą, której nie rozumiał. Nie miał o tym bladego pojęcia, czy jeśli STRAŻNIK padł, to drzwi otworzą się same? Automatycznie?

Z tych przemyśleń wyrwał go czyjś głos. Z przekonaniem ujrzenia człowieka obejrzał się za siebie, jednak to, co ujrzał, wprawiło go w osłupienie i zawrót głowy.

Mężczyzna z niedowierzaniem, w bezruchu wpatrywał się w stwora. Nie był w stanie wydusić z siebie słowa, prawdopodobnie dlatego, że jakiś zmutowany pająk potrafił to robić. Mówić. To wprawiło mężczyznę w osłupienie, jakaś gadająca gadzina, nie mylić z gadem jako gatunkiem. Z początku nawet nie dotarło do niego to, co mówił potwór, ale sam fakt tego, że wydawał z siebie dźwięk w postaci słów, porozumiewał się.
- Skurwysyństwo. - zaklął pod nosem, a jego źrenice stały się większe, oczy szeroko się rozwarły. Najchętniej by spierdolił, jak to on, jednak wiedział, że niektore pająki skaczą i to całkiem sprawnie jak i daleko. Nie było sensu teraz uciekać, bo nie było na ty żadnych szans. Tak wyliczył. Miał zamiar wyjąć katanę, ale jeśli pająk potrafił też pluć jadem? Na nic mu się to zda.
Z przerażenia i niemocy dał dwa kroki w tył, aż prawie wpadł na panel sterowania drzwi, ktorych za cholerę nie byłby w stanie otworzyć. Nie był aż tak inteligentny, nie on był od myślenia, pozostając bez chodzącego obok Mózgu stawał się prawie nikim. Nie potrafił myśleć, planować, potrafił tylko wyjmować broń i walczyć.
- Jak mniemam, to sen - stwierdził do siebie, jednak na tyle wyraźnie, że dało się słyszeć. Skupił wzrok na potworze i wyciągnął katanę. Wyjmowanie kuszy zajęłoby mu zbyt dużo czasu i nie zdążyłby nawet wycelować, a co dopiero strzelić.
- Ale we śnie też da się zginąć. - dokończył będąc gotowym na walkę, na kolejny krok pająka. Gdyby się na niego rzucił, łatwiej by było wbić mu ostrze, gdyby tylko biegał i dreptał, można by samemu doskoczyć i z rozmachu odciąć mu głowę… Przynajmniej taką miał nadzieję.
- Skoro jestem trzy, to chyba mam jeszcze czas, tak? - Hiro nie rozumiał do końca, że anomalie to inny rodzaj bestii. Że odwrócenie ich uwagi i próba dekoncentracji na niewiele się zdaje. Wzrokiem rozejrzał się na boki za korytarzem, za ewentualną ucieczką.
- Gdzie jest numer dwa? - skupił wzrok na Anomalii. Nie mógł dać się zabić. Nie tak łatwo.
- Nie żyje. Zdycha. Wszystko jedno. Ty też zdechniesz. W końcu zdechniecie. jeden po drugim.
Pajęczak nie kwapił się z atakiem. Jakby czekał. Na coś lub na kogoś?
- Dla mnie to ma znaczenie - odparl po japonsku poprawiajac uchwyt trzymanej katany, jakby na cos sie szykowal.

Dał kilka kroków w tył by znaleźć się bliżej drzwi, by sprawdzić, czy się otworzą. Wcisnął na konsoli numer "3", jednak nie oczekiwał sukcesu.

Przygotował się do biegu i ruszył z gotową do użycia bronią w kierunku stwora. Miał zamiar odbić się od bocznej ściany i wskoczyć na pajęczaka by przebić go ostrzem lub jeśli warunki pozwolą, wyminąć go, przeskoczyć i dać nogi za pas. Nie mógł sobie pozwolić na bezczynność, a walka była tym, do czego został stworzony i miał zamiar to wykorzystać. Swoje umiejętności, zwinność i uniki.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline