Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2007, 15:14   #17
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Latharias

- Mają magów!- syknął w charakterystyczny dla lodowych elfów sposób, zimny i zarazem głośny. Coś jak wyprany z emocji krzyk, nad którym zresztą wielu filozofów rozwodziło się w setkach traktatów. Nie było jednak wiele czasu na namysły, elf musiał działać. I nawet wiedział, co zrobił.

- Torujcie drogę do statku, ja zaraz do was dołączę. Dam sobie radę.- stwierdził, po czym nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź wyszarpnął szablę i zaczął iść, z czasem nawet biec w kierunku tajemniczego maga za kolumną, co jakiś czas zamachując się szablą na któregoś z żołdaków i co parę chwil unikając kolejnego promienia z pistoletu.

Lodowy elf był był esencją pewności siebie, widać to było w tej chwili. Wierzył w swoje zdolności w walce, chociaż nie walczył od dawna. Ale cóż zrobić- Latharias zdawał sobie sprawę z tego, że właśnie nastąpił koniec jego życia w ukryciu. Wiedział, że niedługo wszystkie sprawy z przeszłością powrócą. Powrócą też jego problemy z... Z samym sobą?

Ale powróci też on. Kapitan Latharias. Kapitan...

Szedł na spotkanie swojej przeszłości. Magu, nadchodzę!

***

Czar maga wcale nie był niczym efektownym. Nie było wielkich płomieni ani potężnego huku- Latharias tylko zachwiał się na nogach i po chwili upadł, szczęśliwie między mini-ogródek, zapewne jakiejś bogatej rodziny. Szabla wypadła z dłoni, a sam Latharias powoli zaczynał wracać do przeszłości...

Widział chwilę mianowania go na kapitana. O tak, to był podniosły moment, cudowna chwila... Jego statki po wygranej bitwie, jego wierna załoga na statku... Powrót do siedziby całej koterii, dary od jej członków- o tak, to była piękna chwila w jego życiu. Potem zaś widział obrazy gorsze- bunty, chwilę gdy sam zamordował pięciu ze swoich marynarzy by zachować resztki spokoju... I jego ucieczka. Ucieczka była najtragiczniejszym z obrazów.

***

Otworzył oczy. Leżał gdzieś między roślinami, słyszał jakieś dziwne odgłosy... Broń? Czy takie dźwięki wydaje broń? Nie był tego pewien, nie wiedział. Nie pamiętał...

Nie pamiętał niczego.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.

Ostatnio edytowane przez Kutak : 19-04-2007 o 13:44.
Kutak jest offline