Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2015, 15:48   #32
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
- Te zielonoskóre potwory to nie jakieś niezdarne olbrzymy – rzekł do czarodzieja Volker. – Wiedzą jak poruszać się po lesie, by nie dać się wykryć. Ich wilki w ciemności przemieszczają się bezszelestnie, nie ujawniając swojej obecności aż do ostatniej chwili. Moje instynkty mogą zawodzić, ale nawet mój pies aż do samego końca nie mógł ich wywęszyć ani usłyszeć. To prawdziwi władcy tych lasów.

- I nie. Nie piłem w czasie warty, krasnoludzie – rzucił gniewnie, przypominając sobie naglę uwagę Rorana.

- Musze również wrócić po Cienia. Podczas tego całego zamieszania wysłałem go w las. Nie musicie ryzykować i iść ze mną, ale ja go nie zostawię. W razie czego spotkamy się w tych starych ruinach. Jeżeli nie wrócę do świtu, to ruszajcie beze mnie.


Kiedy zaś zdawało się, że ich nieszczęścia mają się już skończyć, śmierć ponownie upomniała się o nich… i tym razem była jeszcze mnie subtelna. Trzymetrowe istoty. Zwiadowca nigdy w życiu nie widział takich kolosów. Niby nie prowadzili na nich dzikiej szarży, jednak ewidentnie zmierzali w ich stronę. Volker nie zamierzał ponownie ryzykować.

- O kurwa. Panie Felixie, może mi się tylko wydaje, ale oni chyba idą wprost na nas. Skoro mamy już wprawę w uciekaniu, to proponuję powtórzyć nasz nocny wyczyn…
 

Ostatnio edytowane przez Hazard : 21-08-2015 o 16:01.
Hazard jest offline