A ja to bym zagrał w Warhammera 2 ed., ale nie w Imperium, ale w jakimś innym miejscu ot chociażby Kislev czy Bretonia, a jak ambitniejszy MG to może jakaś Arabia, Kataj czy inna Lustria
No i nie jakimiś początkowymi profkami, a czymś już znaczącym w świecie tak żeby problemy były trochę większe i ciekawsze. Nie mówię tu wcale o heroic/epic fantasy w wydaniu młotka, ale o dobrym dark fantasy tyle, że z potężniejszymi BG. Taka sesja to fajne wyzwanie do MG wiem, bo prowadziłem całą taką kampanię kiedyś i przekonałem się, że nawet potężnego arcymaga czy mistrza miecza można zmieszać z błotem w subtelny i bolesny sposób