-Jeśli śmigłowiec walnął tak że nikt nie przeżył to pewnie rozleciał się na kawałki i będziemy musieli szukać zwłok po okolicy, jeśli przeżyli to pewnie poszli szukać lepszej lokacji. Tak czy inaczej przeszukanie terenu po ciemku na pewno trochę zajmie bo nie dopuścimy do powtórki z Fallujah zostawiając zwłoki do zbezczeszczenia. Więc możemy zostać dłużej niż byśmy sobie życzyli, a jak zostaniemy z peemami na patelni to będzie tragedia, weźmiemy tylko jeden peem dla radiowca reszta karabinki. Polecimy w 10 osobowej drużynie z dodatkową amunicją.
Marek parsknął śmiechem na pytanie o sprzęt nieletalny -Zestrzelili śmigłowiec więc zapewne są dobrze uzbrojeni i teraz pijani zwycięstwem... Wątpię żeby to była dobra pora na zabawę w "przewracaj się jesteś zabity", bierzemy granaty zaczepne i obronne. Jak trzeba będzie przegonić cywili będziemy strzelać w powietrze -Gówno wiemy, lecimy praktycznie w ciemno, jak mówiłem nie zamierzam dopuścić do drugiej Fallujah więc ewakuacja zwłok ma ma priorytet, jak będzie trzeba ładujemy zwłoki do śmigłowca a sami zostajemy na ziemi do następnego przylotu.
-A i jeszcze jedno: Steve.. z łaski swojej stul pysk i przestań gwizdać o jeden most za daleko
__________________ A Goddamn Rat Pack! |