Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2015, 21:56   #8
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Anonim często nie wiem na ile serio piszesz na ile by sprawdzić reakcję. Pozwolę sobie odpowiedzieć pół żartem pół serio. Ale bez czarno-białych obrazków a tym bardziej przebierania za kobietę. A raczej parafrazą mistrza pisania pół żartem pół serio.
Pamiętam jak w "Bogowie, Honor, Anh-morpork" jeden z nomadów opowiadał o napadaniu na handlarzy i ich niezabijaniu. Bo żywy handlarz wróci i znowu da się go obrobić. Vimes zażartował, że to jak hodowanie marchewki na co tamten odbił, że handlarz zakopany głową w dół nie chce rosnąć.

Gdy ściągniesz sprzedawcę ziemniaków to więcej ziemniaków nie dostaniesz. Jeśli jesteś przyjezdny i to ciebie nie obchodzi to obejdzie miejscowych, którzy dadzą temu upust.

Trafna jednak uwaga, że w Koziej Wólce zamiast handlarzy byłby ktoś w rodzaju kwatermistrza.

Co do osad to uważam inaczej. W Hegemoni mogło być jak opisywałeś dopóki Bano nie wziął wszystkich za pysk i nie zamarzyły mu się kontakty handlowe i polityczne. W Vegas jak najbardziej funkcjonuje waluta, wspomniane sztony. Jest o tym w PiSie o ile pamiętam. A żeby nie popierać się tylko podręcznikiem, pełnym luk logicznych. W Mieście Neonów ludzie mają bzika na punkcie gier hazardowych więc szton jest idealnym drobnym przedmiotem, łatwym do wykorzystania i puszczenia dalej w obieg. Rządzą tam cztery duże grupy przestępcze, które podzieliły się wpływami. Taka namiastka rządu i czterech partii. W ich interesie jest by nie było za dużo sztonów w użyciu. Jest też prosty przelicznik bo ceny się podaje w sztonach stąd łatwo się handluje.
Co do Molocha to on nie wpływa na handel. Na Froncie jest sporo miasteczek NY i Posterunku a te nacje jak wiadomo próbują uchodzić za cywilizowane.

John nie uważam aby w małych miasteczkach waluta miała sens. Proste monety za łatwo podrobić stąd z nich zrezygnowano. Zresztą co uosabia taka moneta? Zasoby złota? A na co komu złoto? Już prędzej weksle ale te raz, że też łatwo podrobić dwa nie kupisz za nie nic od karawan. No bo na co komu waluta, która pięćdziesiąt kilometrów dalej nie ma żadnej wartości?

Lemin co do amunicji to czytałem, mam kolejny powód by utrudniać graczom chcącym handlować Kwity na paliwo wydają się fajną opcją ale bardziej użyłbym tego tam gdzie się je wydobywa czyli FA lub Teksas. W Detroit... Nie mam pomysłu na "walutę".
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem