Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2015, 17:32   #9
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Pytanie tylko czemu handlarz ma być na tyle głupi, żeby dać się obrobić. Czemu nie wynajmie najemników, nie zmieni trasy, nie zmieni docelowego miejsca - ostatecznie czemu nie wycofa się z biznesu skoro nie przynosi mu zysków.

Takie myślenie "lepiej żywy" wynika z tego, że jest jakaś korporacja, której można obrobić TIRa z towarem za milion złotych, a oni i tak wyślą kolejne ciężarówki, bo operują wieloma miliardami. W końcu jednak i korporacja zwróci uwagę, że z tą konkretną drogą jest coś nie tak i zrobią z tym porządek - na przykład tak jak wyżej.

Nie bierzesz też pod uwagę, że "bandyci" to ludzie bez żadnych skrupułów żyjący na postnuklearnym pustkowiu od kilkudziesięciu lat. O tak załatwiający interesy. Jakby mieli skrupuły to by byli częścią społeczności albo nawet handlarzami.

Im więcej osób widzi cię, że jesteś bandytą tym większa szansa, że rozpoznają cię, gdy będziesz wydawał ich pieniądze w barze - i wtedy lincz. To nie ma sensu. Życie w ciągły strachu. Aktualnie - w rzeczywistości - rozbójnicy, złodzieje, gwałciciele nie zabijają, bo wiedzą, że szansa złapania wzrośnie, a i kara będzie o wiele surowsza. Z drugiej strony osoby z zorganizowanej przestępczości (a więc tacy współcześni bandyci jw) zajmujące się zabijaniem ludzi starają się to tak robić, żeby uszło im to płazem: Billy zabije Charliego, gdy będzie miał pewność, że Dobiesław w zemście nie zabije Billiego.

Są i tacy, którzy nie potrafią zabijać. Czemu w takim razie przystawaliby z bandytami i napadali na innych? Czemu bandyci chcieliby z nimi przystawać i dzielić się łupami?

Poza tym, postapokaliptyczni bandyci nie są chyba aż tak głupi, żeby ryzykować zemstę handlarza?


Założenie:
- istnieją prywatni handlarze (Allie, Billy, Charlie i Dobiesław), którzy kupują i sprzedają towary pomiędzy miasteczkami A, B, C i D
- nie ma innych miasteczek

Sytuacja 1a:
Bandyci zajęli drogę między A i B i nie da się ich ominąć inaczej niż iść do skrzyżowania między A, B, C i D.
Allie nie wiedziała i została napadnięta. Pozwolili jej ujść z życiem i dotarła do B gdzie ostrzegła Charliego, żeby nie szedł tamtędy. Allie bez majątku wraca z karawaną Charliego do A drogą przez skrzyżowanie.
W między czasie Billy przechodzi drogą między A i B i również został napadnięty. W B spotkał Dobiesława, ale nic mu nie powiedział, bo go nie lubi. Billy będzie na przyszłość omijał tamtą drogę.
Dobiesław idąc z B do A wpadł w pułapkę. Domyślił się, że Billy w taki sposób stracił swój dobytek i przecież to było głupie, że bez towaru dotarł do B. Dobiesław będzie w przyszłości omijał drogę między A i B.
Ostatecznie bandyci muszą sobie iść, bo ruch kompletnie stanął.

Zysk bandytów: po jednej karawanie Allie, Billiego i Dobiesława.

Jakby był lepszy przepływ informacji to bandyci co najwyżej okradliby jedną karawanę.

Sytuacja 1b:
Jak w Sytuacji 1a, ale bandyci zajęli skrzyżowanie.
Po nadzianiu się na bandytów handlarze zaczną korzystać z innych dróg niż dochodzące do skrzyżowania.
Ostatecznie bandyci muszą sobie iść, bo ruch kompletnie stanął.
Zysk bandytów jak w Sytuacji 1a.

Sytuacja 2a:
Bandyci stanęli w tak strategicznym punkcie, że żaden handlarz bez myta nie dotrze do A. Mieszkańcy A są zbyt słabi, żeby przepędzić bandytów.
Allie ma bardzo ważne informacje dla A - płaci myto i wchodzi. Ze swoją zapłatą pozostaje w A, bo żal oddawać większości zarobku bandytom - jak już jej majątek stopnieje to zdecyduje się zapłacić znów myto i iść sobie z A.
Billy, Charlie i Dobiesław wolą swoje towary sprzedawać pomiędzy B, C i D, żeby nie płacić bandytom.
Ostatecznie bandyci muszą sobie iść, bo ruch kompletnie stanął.

Zysk bandytów: jedynie myto od desperatów przechodzących przez "bramy" - każdy przechodzień wychodzący z A to ryzyko, że ściągnie milicję z B, C i D.

Sytuacja 2b:
A produkuje towary niezbędne dla B, C i D albo A to miejsce zbytu towarów z B, C i D.
Allie, Billy, Charlie i Dobiesław nie mogą handlować z A, a ten handel jest niezbędny dla regionu. Czekają, a w tym czasie rosną podaż i popyt na towary - równocześnie producenci nie zarabiają. Sytuacja robi się kiepska. Ludność B, C i D, która żyje z tego handlu skrzykuje się i organizują wyprawę wojenną przeciwko bandytom.
Bandyci przegrywają i zostają pozabijani/ zniewoleni albo wygrywają i ruch kompletnie staje - jeżeli A nie ma żywności to A podda się, a cały teren stanie się jałowym pustkowiem.

Zysk bandytów: jedynie myto od desperatów przechodzących przez "bramy" - każdy przechodzień wychodzący z A to ryzyko, że ściągnie milicję z B, C i D.

Sytuacja 3:
Bandyci zajęli drogę między A i B i nie da się ich ominąć inaczej niż iść do skrzyżowania między A, B, C i D.
Allie nie wiedziała i została napadnięta. Zabili ją. Handlarze Billy, Charlie i Dobiesław - nikt ich nie ostrzegł, zostali napadnięci i pozabijano ich.

Zysk bandytów: cztery karawany wszystkich czterech handlarzy.

Sytuacja 4:
Bandyci opanowali cały teren. Nawet zjednoczone siły A, B, C i D nie mogą im się przeciwstawić. Problem bandytów polega na tym, że fortyfikacje miasteczek są zbyt mocne, więc "cały teren" to teren pomiędzy miasteczkami, wszystkie drogi. Miasteczka mają swoje źródła żywności, wody i amunicji. Tak samo bandyci.

Handel nieistnieje w takich warunkach.

Zysk bandytów: to co udało im się ukraść w pierwotnych atakach z zaskoczenia. Jeżeli pozwalali ochodzić komuś z życiem to wspomagali siły miasteczek, bo ci co przetrwali teraz bronią fortyfikacji.

Sytuacja 5a:
Bandyci to mała i bardzo mobilna grupka, która pojawia się różnie na drogach pomiędzy A, B, C i D. Pozwalają żyć handlarzom.

Allie, Billy, Charlie i Dobiesław - każdy z nich co najmniej raz jest napadnięty i okradziony. Interesy robią się niebezpieczne. Allie odchodzi z zawodu i osiada w jednym z miasteczek. Billy tak samo. Charlie i Dobiesław wolą ryzykować. W końcu Charlie i Dobiesław dochodzą do granic swojej cierpliwości - cały majątek jaki zaoszczędzili wydają na najemników. Dochodzi do rozlewu krwi. Giną albo bandyci albo handlarze. Tak czy inaczej koniec z bandytami.

Zysk bandytów: całkiem spory - zależy od cierpliwości handlarzy kiedy sami sięgną po spluwy albo kiedy najmą grupę uderzeniową. Jeżeli handel jest niezbędny dla istnienia wiosek to bez problemu handlarze znajdą "wojsko" z pospolitego ruszenia osób z nimi związanych interesami. Im dłużej bandyci są w tym miejscu tym większe ryzyko, że ich głowy skończą na palach.

Sytuacja 5b:
Bandyci to mała i bardzo mobilna grupka, która pojawia się różnie na drogach pomiędzy A, B, C i D. Zabijają handlarzy.

Allie, Billy, Charlie i Dobiesław - każdy z nich jest napadnięty po jednym razie i giną bez śladu. Po pewnym czasie w miasteczkach ludzie orientują się, że żaden z powyższych handlarzy już nie wróci. Ich miejsce zajmuje Eustachy, Fryderyk i Grzegorz. Oni też giną. Jest przeprowadzone śledztwo i wykryci bandyci - ludzie organizują się, żeby pozbyć się bandytów.

Zysk bandytów: całkiem spory - zależy od momentu, gdy mieszkańcy zwęszą obecność bandytów i zorganizują się przeciwko nim. Jeżeli handel nie jest niezbędny, a jest tylko dodatkiem nabijającym kabzę wybranym jednostkom to gawiedź ma to gdzieś - kolejni handlarze ryzykują życie, ale zyski są dla nich ważniejsze.

Sytuacja 6:
Bandyci zajęli drogę między A i B i nie da się ich ominąć inaczej niż iść do skrzyżowania między A, B, C i D. Nie zabijają.
Po tym jak Allie i Billy spadli w pułapkę (jak w sytuacji 1a) tak i Dobiesław wpadł. Dobiesław bardzo zdenerwował się tym zdarzeniem. Po tym jak go puścili poszedł do A i zakupił sobie trochę materiałów wybuchowych. Zrobił zasadzkę na bandytów - większość zginęła w eksplozji, a resztą dobił strzałami w brzuchy. Niektórych średnio rannych pozostawił jednak przy życiu do momentu jak mu nie zdradzili gdzie mieszkają ich bliscy. Tak czy inaczej umierają w męczarniach. Dobiesław przeszukał ich ekwipunek i znalazł przesłanki wskazujące na ich pochodzenie. Dobiesław postanowił iść i wymordować wszystkich krewnych bandytów.

Dobiesław po prostu zdenerwował się.

Zysk bandytów: śmierć.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 24-08-2015 o 17:41.
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem