Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2015, 21:24   #484
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Konrad przez ostatnie dni wypoczywał... wiedział, że powinien pomagać przy codziennych obowiązkach ale ilekroć próbował się zebrać aby zacząć coś robić innego niż odpoczynek/jedzenie/obmycie się wiedział, że siły mu nie powróciły a choroba nadal dawała o sobie znać.

Po pięciu dniach które nawet nie wiedział kiedy mu zleciały wiedział, że wypoczął, wiedział że tego mu było trzeba i jest gotowy aby iść dalej, aby stawić czoło przeciwnością.

Podróż po zostawione rzeczy była dobrą rozgrzewką po takim zastoju, ruch mu się przydał, rozruszał zastane i rozleniwione kości i mięśnie. Podróż mijała przyjemnie wiedząc że jedyne co trzeba nieść to broń bo wszystko na saniach obok. Jakby tak podróżowali od początku to już dawno byliby w garnizonie...

Po powrocie i przyjemnej nocy znów w ciepłym domu nadszedł czas na podjęcie dość poważnej decyzji, wiedzieli gdzie mają wyruszyć, wiedzieli gdzie mniej więcej to miejsce się znajduje ale okolica to tereny dziewicze dla nich. Pomocny okazał się zbój Horst Westerm który chciał ich poprowadzić lecz kwestia zaufania im była co najmniej do przedyskutowania... Dać im wolność to jedno, zaufać co do dalszej podróży to co innego...
Chociaż to zawsze dwie osoby więcej, dwie obsługiwane kusze, lub dwa miecze jakby coś ich napadało... gorzej jak te dwa miecze znajdą się w ich sercach ... ciężka sprawa.

Marwald zaczął snuć czarne wizje, niby przesadzał ale z drugiej strony patrząc na to co spotkali do tej pory wszystko jest możliwe.

- Marwaldzie może wszyscy nie żyją, może nie, tak na prawdę nie dowiemy się jak nie pojedziemy. Stary fort brzmi dość obronnie więc nawet jeśli coś by się stało bardzo możliwe, że się tam nadal trzymają

- Pytanie ile weźmiemy rzeczy z naszego ekwipunku ? Nie wszystko nam się przyda, nie potrzebne nam zdublowane namioty skoro mamy kilkuosobowy, dobrze jest wyliczyć i ustalić rzeczy tak aby sań i konia nie przeciążać bo trochę tego wszystkiego mamy...

Konrad zamyślił się na chwilę po czym mówił dalej

- Chętnie wezmę jeden z mieczy, zawsze warto coś takiego przy sobie mieć jak zrobi się niebezpiecznie, kusza mało poręczna wole mój łuk więc cztery kusze są do rozdysponowania dla chętnych a warto aby były w użyciu

Konrad przed podróżą wyczyścił ubranie, sprawdził broń, strzały, wszystko po dwa razy aby być pewnym, że nic go nie zawiedzie. Był gotów ruszać dalej, zdrowie mu dopisywało, już obraz mu się nie rozmazywał.
 
Molkar jest offline