| Pip szpej z którego wynika większość twojego debetu to dwie wytłumione bronie (i chyba cały pancerz jaki nosisz) na zakup których nie miałeś gambli więc Sloan za nie założył (odejmując sumę od twojej przyszłej wypłaty, zwróć też uwagę ze pieniądze te są odjęte od części wypłaty którą dostaniecie na koniec wyprawy a w dalszym ciągu dostajesz część na bieżące wydatki)
Macie preferencyjne ceny, a to co zostaje zostanie po przywiezieniu do NY zlicytowane (bądź przekazane do warsztatów R-N) tak czy inaczej dostaniecie forsę ale po powrocie podobnie jak z ewentualną premią. Tu dochodzi kwestia realizmu, część z tego co zdobywacie to średnio chodliwy towar ale Bannermann to skupuje. Inna sprawa że pociąg nie ma takich ilości $ i szpeju żeby wam na bieżąco wypłacić za wszystko co przyniesiecie (a kwatermistrzowi wymiana z lokalnymi idzie jak widać: ostatnio sprzedał cztery sztuki broni)
Tak wiem to trochę dziwny system ale nie chciałem żebyście się za bardzo wzbogacili :P kasa ze zlicytowanych gambli będzie dla was dostępna przed następną przygodą którą planuję poprowadzić. Taki system jest też uczciwy w stosunku do NPC którzy walczą z wami ale także dla was. Jakby ktoś wyciągał co smaczniejsze kąski z lootu i nic w zamian nie dokładał do puli to byłoby trochę nie fair...
Tak kwestia uczciwości jest istotna ale zakładam że rozmowy kwalifikacyjne jako tako odsiały ludzi i że Sloan może wam zaufać
__________________
A Goddamn Rat Pack! |