Słyszeliście, że Karis otworzyła kanał rozmowy, jednak milczała. Milczała tak długo, że Enea i Rankor zaczęli się niepokoić. Po chwili wybuchnęła śmiechem, który zaskoczył Tenno.
- Kosmiczne durnie! Dużo siły, wielkie moce, wszystko się błyszczy... i co?! - Chwila pauzy znów przeciągała się w nieskończoność. - I w sumie nie wiem co. Przepraszam. Korytarz prawdopodobnie pusty, chyba że skrył się tam ktoś bez elektroniki. Ale tutaj wszyscy mocno skomputeryzowani. Sądzę, że macie jakieś dziesięć sekund, zanim znów ktoś tam wejdzie.
Telai także usłyszał wszystko. Wyszedł w stróżówce i biegł teraz sprintem w stronę pozostałej dwójki. W podanym czasie z pewnością się nie zmieści, jednak mógł pojawić się nieco bliżej i w razie potrzeby wspomóc w walce. Wszystko jednak zależało od decyzji pozostałej dwójki. |