|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-08-2015, 11:00 | #111 |
Reputacja: 1 | - Nieidealnie. Telai odpowiedział niezwłocznie i przekazał reszcie obraz pomieszczenia, opisując potencjalnych przeciwników. - Konfrontacja niewskazana. Wycofuje się i zaraz będę u was. Działajcie wedle uznania. Proponowałbym zajęcie najbliższego pomieszczenia na zachodniej ścianie. Jeśli coś tam będzie to musicie natychmiastowo przenieść walkę do pomieszczenia i nie dopuścić do podniesienia alarmu, bo cały ten oddział wlezie nam na głowy. Tenno poruszał się możliwie szybko przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności, wliczając w to stąpanie tak cicho jak to tylko był w stanie. Został w tyle i musiał jak najszybciej znów stać się oczami i uszami grupy na jej szpicy.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
28-08-2015, 12:38 | #112 |
Reputacja: 1 | Słyszeliście, że Karis otworzyła kanał rozmowy, jednak milczała. Milczała tak długo, że Enea i Rankor zaczęli się niepokoić. Po chwili wybuchnęła śmiechem, który zaskoczył Tenno. - Kosmiczne durnie! Dużo siły, wielkie moce, wszystko się błyszczy... i co?! - Chwila pauzy znów przeciągała się w nieskończoność. - I w sumie nie wiem co. Przepraszam. Korytarz prawdopodobnie pusty, chyba że skrył się tam ktoś bez elektroniki. Ale tutaj wszyscy mocno skomputeryzowani. Sądzę, że macie jakieś dziesięć sekund, zanim znów ktoś tam wejdzie. Telai także usłyszał wszystko. Wyszedł w stróżówce i biegł teraz sprintem w stronę pozostałej dwójki. W podanym czasie z pewnością się nie zmieści, jednak mógł pojawić się nieco bliżej i w razie potrzeby wspomóc w walce. Wszystko jednak zależało od decyzji pozostałej dwójki. |
28-08-2015, 19:34 | #113 |
Reputacja: 1 | - Ruszajmy. - odparła krótko Enea. Nie ruszając broni spoczywającej w uchwytach na plecach jej zbroi, przykucnąwszy ruszyła ku wspomnianemu przez Telaia pomieszczeniu, gotowa w każdej chwili użyć swojego bicza, do przyciągnięcia i szybkiej eliminacji potencjalnych przeciwników. Przechodzą koło Rankora, klepnęła go lekko dwa razy w ramię, i przyłożywszy wyprostowany palec wskazujący do hełmu (na wysokości ust), szepnęła: - Ciiiii, Słoń, ciiii! |
06-09-2015, 18:23 | #114 |
Banned Reputacja: 1 | Kiwnął jej głową i zaraz ukłonił się, wskazując ręką dalszą drogę. - Panie przodem - Nadał na prywatnym. Pozostaje mi ruszyć za Eneą. A co będzie dalej, zależy od rozwoju sytuacji. |
13-09-2015, 14:59 | #115 |
Reputacja: 1 | Dziesięć sekund w zupełności wystarczyło. Enea i Rankor wpadli przez rozsuwające się (jak dla nich zbyt wolno) drzwi, wpadając do pustego pomieszczenia, w którym stały tylko dwie ustawione na sobie skrzynie. Poza tym było puste. Tymczasem Telai gnał ile sił i mocy w nogach. Ostatni fragment przebiegł po ścianie po lewej stronie korytarza, skąd wybił się na kolejną, a stamtąd ostatecznie w stronę zasuwających się powoli drzwi. W tym momencie odezwała się Lotus: - Dwójka załogantów wiezie jakąś skrzynię na wózku widłowym. Zapewne do magazynu, w którym się znajdujecie. Oprócz nich na korytarzu czysto. Niestety krążownik wkracza powoli w dziwne pole magnetyczne i stracę z wami połączenie na jakiś czas. Technicy już wykonują obl... - wizja rozmyła się i Tenno usłyszeli nieprzyjemny szum, któremu towarzyszył niespokojny obraz. [MEDIA]https://media.giphy.com/media/WR0x77tA9Z8oE/giphy.gif[/MEDIA] |
14-09-2015, 11:02 | #116 |
Reputacja: 1 | - Rankor, za skrzynie. Ja z Eneą po obu stronach drzwi w kontach pomieszczenia. Szybka eliminacja. Zakomunikował Telai tuż po wyciszeniu zerwanego połączenia z Lotus. Wyglądało na to że kamuflaż nie będzie tym razem konieczny. Utrata połączenia z Lotus była drobną komplikacją, lecz zarazem istniała spora szansa że komunikacja przeciwników również zostanie choćby w minimalnym stopniu zaburzona, a to mogło okazać się pomocne.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
17-09-2015, 21:45 | #117 |
Reputacja: 1 | - Akceptacja. - odpowiedziała zwięźle Enea, wykonując polecenia Telaia. Pomimo dość infantylnych (w jej ocenie) zachowań, skrytobójca był skutecznym i roztropnym sprzymierzeńcem. Zacisnąwszy mocniej pięści w bojowych rękawicach, kobieta czekała w napięciu na pozycji. |
18-09-2015, 23:37 | #118 |
Banned Reputacja: 1 | - Kiedy tu skończymy, może powinienem zapytać o etat w magazynie - Mruknął i wzruszywszy ramionami powlókł się za skrzynie nie zamierzając się wtrącać w cokolwiek, dopóki to nie będzie absolutnie niezbędne. |
20-09-2015, 08:22 | #119 |
Reputacja: 1 | Drzwi rozsunęły się i ukazał się w nich przód wózka widłowego. Na nim znajdowała się spora skrzynia, podobna do tych ustawionych wewnątrz pomieszczenia. Zaraz potem pojawił się załogant z bronią w dłoniach i drugi, kierujący wózkiem, siedzący na fotelu pojazdu. Tenno zareagowali natychmiast. Enea rzuciła się na uzbrojonego załoganta Korpus i wyprowadziła potężny cios w głowę. Ku jej zaskoczeniu ledwie przebiła się przez pole ochronne i gdyby nie to, że przyłożyła się do uderzenia z całej siły wspieranej dodatkowo przez rękawicę, nie udałoby się jej zabić przeciwnika. A tak - hełm rozprysnął się, jakby zrobiony był z porcelany, a czaszka lekko wgniotła się do wewnątrz, powodując natychmiastowe zejście załoganta. Telai nie miał tak łatwego zadania - cios ceramicznym sztyletem spowodował jedynie jasny rozbłysk tarczy energetycznej. Zaskoczony załogant chciał nacisnąć jakiś przycisk na konsoli pojazdu, co spowodowało, że Ash podjął natychmiastową decyzję. Dwie kule z magnusa bezproblemowo zniszczyły tarczę i pozbawiły życia kierowcę. |
20-09-2015, 21:29 | #120 |
Reputacja: 1 | - Alarm? - nadała szybko Enea, chwytając zwłoki obu załogantów i ciągnąc je za skrzynie, tak by nie były widoczne dla wchodzących. Reakcja Telaia była odruchem - kto wie jednak, czy odgłos wystrzałów z potężnego rewolweru nie zaalarmowały pozostałych w sekcji członków Corpus. Jeśli w trakcie walki drzwi do pokoju były otwarte, Enea dodaje: - Telai - dobry informatyk. Wózek - na bok? Słoń - otwieranie skrzyni - dla - Enea? |
| |