Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2015, 20:47   #33
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Dhalia Crowl

Nie miała wątpliwości. Jedna sztuka odłączyła się od stada i została w tyle. Nadgorliwy egzemplarz drobił w kółko z pyskiem przy ziemi a później wystrzelił z impetem w kierunku farmy.

Dhalia decyzję podjęła błyskawicznie bo na prawdę nie było czasu na analizowanie dostępnych wariantów. Trzeba zwiewać. Wleźć do domu, okopać się, bronić, siebie i Szczęściarza oczywiście.
Koń nie stawiał oporu. Prawdę mówiąc na korytarz wepchał się prędzej niż Teksanka a nawet czując, że popuszczono mu uzdę szedł dalej sam, w głąb posesji, hucząc kopytami po startym parkiecie.

Dhalia przymknęła wejściowe drzwi zostawiając wąską szparę na lufę obrzyna. W uszach szumiała adrenalina, serce wykręciło życiówkę w ilości uderzeń na minutę.

Pojawił się. Najpierw dostrzegła oczy, dwa lustrzane guziki odbijające światło. Pędził przed siebie, rozjuszona żądna krwi maszyna mięśni i futra aż... zamarł. Tak po prostu, dwa metry przed schodkiem prowadzącym na ganek. Wyhamował jak po zderzeniu z niewidzialną ścianą.
Uniósł łeb i spojrzał na Dhalię przycupnąwszy na zadzie.
Teraz Teksanka mogła wnikliwiej mu się przyjrzeć.
To co początkowo przypominało sierść okazało się być skrawkami skór i szmat. Ten stwór... miał jednak ludzką twarz. Zdeformowaną, wydłużoną, o brzydkich drapieżnych rysach ale bez wątpienia o ludzkiej genezie. Nieproporcjonalnie długie ręce, dłuższe nawet niż u małpy wymuszały pochyloną postawę wyginając grzbiet w przesadny łuk. Stwór skulił się w sobie, zniżył do parteru i wydał serię żałosnych pisków.
Mutant. Pieprzony najbardziej zmutowany mutant z jakim Dhalia jak dotąd się spotkała. Plugastwo, jak mawiał tato. Obraza boska.
I miała go na muszce.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 28-08-2015 o 20:50.
liliel jest offline