Bla bla bla.
Czytam sobie opinię Malkava i widzę tutaj coś w stylu:
"To ja mam władzę się nią nie podziele", "Prędzej zdechnę, niż pogadam z graczami, czy odpowiadał by im inny sposób grania" "Nawet mój pradziadek mówił, że".
Prawdę mówiąc, wychodzi tutaj pewien brak wiedzy na temat innych stylów gry.
Czy naprawdę nie do pomyślenia jest dla was, że w pewnym momencie (np. gracze wchodzą do baru) jeden z graczy zaczyna opisywać pomieszczenie i ludzi wewnątrz? Piorun was strzeli albo żyłka w mózgu pęknie? A kto powiedział, że Mg nie może wtedy wejść do akcji, i powiedzieć że sprzedają tu takie a takie piwo.
Rozumiem róźne preferencję, ale tu widzę ksenofobię ze szczyptą "Nanana, nie słucham Cię, bo mam zatkane uszy"
Piszę o tym w ekstremalny sposób, bo uwidacznia to pewne bezmyślnie powtarzane schematy.
Cytat:
Właściwie po co byłby wtedy MG?
|
+1, bardzo konkretne pytanie.
Zapraszam do czytania tego systemu:
Dolina Dziwnych Rzek: The Pool PL