Constance słuchała uważnie wciąż z tym samym profesjonalnym uśmiechem przyklejonym do twarzy. Rewelacje, nawet te najbardziej nieprawdopodobne i niedorzeczne, nie wzbudzały w niej zdziwienia. Wypaliła się wchodząc najzwyczajniej w świecie w stan skurwysynizmu emocjonalnego, a po telefonie zza oceanu myślała w dużej mierze tylko o jednym - potrzebowała kasy. Dużo. I to jak najszybciej. Ile jeszcze rozrób przeżyje jej brat nim natknie się w końcu na kogoś cwańszego, silniejszego czy zręczniejszego? Wiadomo że na każdego kozaka zawsze znajdował się kozak jeszcez większy - prawo natury.
- Czytałam gdzieś że rzyg tęczą po siedemnastej źle wpływa na trawienie - wzruszyła ramionami i zaciągnęła się porządnie, a z jej twarzy nie schodził szyderczy uśmiech - Rob, Rob...przecież siedzę tu z tobą, prawda? Odpowiedź jest chyba oczywista. W naszym świecie nie ma nic za darmo. Mów co chodzi ci po głowie, jestem otwarta na propozycje. Obyś tylko nie uciekł po wszystkim bez buziaka na pożegnanie. - zakończyła wesoło i pstryknęła niedopałkiem przez uchylone okno.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |