Ogłoszenia na dzielni
- Post jest więc wyrobiliśmy się w terminie
@Wszyscy
- Puściłem co nieco spację do przodu.
- Dalej jest noc. Pi x oko wszyscy wasi hirołsi są w zbliżonej lokacji.
- Ze śmigłowców nie widać konwoju ciężarówek. Nie widzą ich też marines walczący po drugiej stronie wzgórza. Z tego miejsca nawet w dzień nie byłoby ich widać.
@Lemi
- Mniej więcej od połowy drogi towarzyszy wam zdaje się drugi śmigłwiec. Kolor może oznaczać ratowniczy choć nie musi.
- Pilot leci dość wysoko, ok 0.5 - 1 km nad ziemią. Do lądowania jednak trzeba podejść do zera.
- Widać wrak a w nokto dwie grupki walczących. Z wysokości na jakiej jesteście w chwili skończenia posta nie można zidentyfikowac kto jest kto.
- Co i jak z rozpoznaniem pola walki i ewentualnym lądowaniem musisz podowodzić sam.
- Dalej nie ma łączności z rozbitkami.
- Jeśli ktoś tam w dole ma sprzet noktowizyjny może próbować was ostrzelać jeśli obniżycie lot. W miarę bezpieczna granica to ok 200 - 400 m. Choć na upartego to już jesteście w zasięgu broni ręcznej.
@Del
- No gratuluję. Przeżyłeś. A otarłeś się o kosę.
- Jeremy mógł zakładać czy zgadywać, że właściciel głosu ma broń ale zobaczyć dopiero z bliska a więc teraz w moim poście.
- Twój hiroł wie, że walka się zaczęła. Jak idzie nie ma pojęcia ale momentu odjazdu mija z kwadrans a wciąż trwa.
- Ci co go pojmali praktycznie w ogóle się nie odzywają. Mają gogle na twarzach, te poczernione i w ogóle wyglądają jak jacyś komandosi z filmów na nocnej akcji.
- Ma sklejone taśmą ręce (z tyłu), oczy i usta.
- Wie, że jest raczej na pace ciężarówki i zaczynają jechać oddalając się od strzelaniny.
@Zombi
- Bobby chce za bilecik na nocny lot to 500 baksów. Ugodowy facet, może być płatne kartą.
- Przez właściwie cały lot nie widać maszyny kontraktorów gołym okiem. Rob ją widzi na radarze dlatego może ją namierzyć. Jak się zbliżycie Conie widzi ją w aparacie do nocnych zdjęć.
- "Na miejscu" widać jakiś pożar w dole. Może być od wraku. Was śmigłowiec jest na podobnej wysokości jak Huey więc widać tylko to. Gołym okiem nie widać walczących. Coś widać w obiektywie ale słabo, takie tam ludki gdzieś daleko w dole. Przy trzęsącej i w locie maszynie wychodzą bardzo słabe fotko zwłaszcza z kilometra.
@Az
- Do pikupów poszło 5 marines wraz z Ahmedem. Wygląda na to, że zaczęli się o coś kłócić z tymi miejscowymi i prawie od razu wybuchła strzelanina która rozeszła się na obie grupy. Nie wiecie co się z nimi stało.
- Warunki walki są bardzo cieżkie bo obie strony strzelają się na namiar i błyski strzałów unikając włażenia w oświetlone obszary.
- Tamtych jest jednak chyba trochę więcej, może dwa czy nawet trzy razy niż tych co zostali przy Dobsonie. Mają też zdecydowanie więcej ammo a co najmniej dwie sztuki broni maszynowej dają im sporą przewagę. Właściwie jakby przy takich siłach złapali was na takim otwartym terenie w dzień to by było naprawdę źle. Do świtu zostało ok 1 - 2 h.
- Jeden z marines oberwał w nogi. Jest w krytycznym stanie. Z mechy łącznie po wcześniejszych obrażeniach zostało mu 1/12 ŻYW. Nie nadaje się obecnie do walki.
- Marines majÄ… obecnie po jednym magu zapasowym i tym co obecnie strzelajÄ… z broni.
- Twój hiroł nie musi uczestniczyć w strzelaninie, moze się oddzielić od nich. Nie podlega im ani oni jemu. Jeremego w każdym razie nie ma i ani nie wrócił ani oni się na niego nie natknęli.
- Słychać lecący smigłowiec ale go nie widać. Nie wiadom kto to ani po co leci.