Spotkanie starego znajomego nie poprawiło Ortis humoru. Teraz dopiero miały przejebane.
- On działa jak nietoperz czy inny Predator. Widzi ciepło, kolory czy coś. - zaczęła tłumaczyć pospiesznie nawet nie patrząc na Jordan - Spotkaliśmy jednego, ale zniknął. Ponti podniósł jego sierp i mówił że widział świat jakby miał gogle noktowizyjne na nosie. Przed nim nie uciekniemy i tak nas znajdzie, nie ma co się chować...ale gdyby go podjarać. Weźmy go z dwóch stron, mamy jeszcze coś benzyny? Farba z puszki też się pali. Jak nie wyjdzie wpychamy go w stodołę. Ogień to ogień. Podobno zabije te potwory. Na śmierć - próbowała brzmieć jak ktoś kto wie co mówi.
Musiały spalić chuja, nie zważając na koszta. Skurwiel miał przy sobie potężną broń. Coś co może udałoby się wykorzystać nim cały pierdolony świat zostanie połknięty przez Diabła.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |