A jednak w tej przeklętej wiosce ktoś jeszcze żył! Tylko, że i to nie byli prawdziwi normalni ludzie.
Fanatycy jakiegoś Ekosza! Kim lub czym był??? I co to było za serce na tym..... ołtarzu????
Na pewno... na sto procent nie uda im się uniknąć konfrontacji!
Collins próbował kupić im trochę czasu. A Loretta myślała w tym czasie. Złe moce musiały w tym miejscu być gdzieś skumulowane. Musiały mieć swoje źródło... A co jeśli było to to ohydne bijące serce?
Miała pogrzebacz. Jeśli udałoby jej się ominąć kultystów i uniknąć jakichś zaklęć czy co tam przyszykują... to może dałoby się je przebić.. czy zniszczyć? I spalić. O tak, spalić całą tą budę!
Damn it! Byleby nie lecieć przez krąg. Kręgi są złe. W każdym filmie to widać...
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! |