Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2015, 09:04   #88
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jekil był mile zaskoczony faktem, że bajeczka, jaką wciśnięto kmiotkowi, podziałała.
Mniej przyjemna była informacja, że dwaj bandyci, co im przy jaskini uciekli, byli szybsi i już się zjawili w Knöpperdorf.
Bogom jakimś zawdzięczać trzeba było, że bandyckie mordy nie spodobały się mieszkańcom wsi.
Ale nie można było mieć nadziei, że pod wysłanników Arjiladjore uda się podszyć i z grabarzem pogadać.
To znaczy pogadać można było... w jakimś odludnym miejscu, bez świadków, z ogniskiem pod ręką.

Dobrą informacją było to, że bandyci nie okazali nawet odrobiny kultury. I to, że ojciec Theodosius, tutejszy kapłan, był człekiem mądrym, z którym da się szczerze porozmawiać.

- Dziękuję bardzo za informacje, przyjacielu - powiedział, wyciągając rękę do tamtego. Miał nadzieję, ze tamten nie zmiażdży mu palców. - Skorzystamy z twojej rady. A, pytanie jeszcze mam. Jest tu jakieś miejsce, gdzie na noc będzie się można zatrzymać? Karczma jakaś?
 
Kerm jest offline