Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2015, 23:40   #498
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Konrad idąc przez wioskę przyglądał się ludziom, niby jedzenia dość, jakaś tam palisada jest a każdy w oczach miał taką jakąś niechęć i strach... a to źle wróżyło, znaczyłoby to tylko tyle, że coś na prawdę niebezpiecznego może być w okolicy. Może te opowieści Horsta o tym, że cały ten rejon już pełen mutantów i dla ludzi stracony to nie były tylko jakieś przesadne opowiadania... Może oddali pod władzę mutantów ostatnią wioskę którą spotkali.

Karczma, dawno nie słyszał tej nazwy... dawno nie czół takich zapachów które sprawiły, że miał ochotę jeść i nic więcej nie robić. Świniak na rożnie, świeży chleb, dzbany napitku, jeśli ktoś spytałby się jak wygląda raj podróżującego od wielu dni to tak by go właśnie opisał.

Jakiś młodzik zaczął zadawać pytanie ale Konrad spostrzegł, że nawet nie oczekiwał odpowiedzi, jak tylko usłyszał, że mogą się poczęstować i najeść przed rozmową z kimś kto tu zarządza stwierdził, że nie ma zamiaru czekać aż się rozmyślą

- Tak to nas wpuszczono przez bramę, dziękujemy za poczęstunek, ja sam chętnie skorzystam

Konrad mówiąc to uśmiechnął się przyjaźnie i nie ukrywał wielkiego zainteresowania ciepłym posiłkiem i dobrym napitkiem, ruszył ochoczo w stronę jedzenia aby nałożyć sobie porządną porcję.
 
Molkar jest offline