Kompan pomysłem modlitwy tylko przeszkodził w ważnej rozmowie... ale chciał dobrze. Zatem zostało tylko przystać na propozycję Sługi Bożego i żarliwie się modlić we wszystkich jego intencjach... i liczyć, że Kapłanka nie zapomni o co się pytał, albo będzie musiał ją zapytać po rozmowie z Panem wioski, o ile on tego nie powie...
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |