Tancerka cięła na odlew w stronę Welfa dwoma mieczami, robiąc zarazem cały obrót. Wlef zaskoczony nagłym atakiem Tancerki ledwo uszedł ż życiem, przydała się nabyta szybkość. Lecz Tacerka nie skończyła na jednym obrocie, wykonała także proste kopniecie w brzuch którego Welf nie zdołał już uniknąć. Wylądował na plecach dwa metry od Tancerki z ogromnym bólem, zgiał się w pół na ziemi. Tancerka była zmęczona, nie fizycznie lecz psychicznie... miała wszytskiego dość. Usiadła na dawnym miejscu. Mruknęła coś siadając lecz nikt z was nie zdołał zrozumieć. Jakiekolwiek pytania mogłyby jeszcze bardziej zdenerwować rozmyśloną kobietę.
Zaraz po tym wydarzeniu podszedł do was Kapitan, rozejrzał się w około i zdecydował nie pyac nikogo o nic, stwierdził że to mogło być niebezpieczne.[i] -Wypływamy! Wasze kajuty sa pod pokładem, sami zdecydujcie które chcecie. oznajmił i poszedł wydawać rozkazy swoim pracownikom. |