Fleischman: ja mam dość schizofreników jak na dzien dzisiejszy
Ale pomysł niezgorszy
Znalam jednego osobnika co grał też jakąś ciekawą postacią, tylko nie pamietam czy miala paranoję daleko posuniętą, czy była alkoholikiem... Ale jakos tak
Nie znam sie na mecahnice DL ale ufam, że Twoja postac miała więcej zad niż walet
A pomysł z płaszczem bardzo mi sie podoba
Nie ma to jak klimat
Hood: moze powinnismy zagrac razem, skoro nam sie tak dobrze ukladaja doświadczenia?
A poważnie to zwykle po solówce postac jakos odstaje od reszty, więc - pomijajac, ze druzyna moze sie burzyc - kłóci sie to z Twoją (gdziestam indziej na forum przedstawioną) koncepcją sprawiedliwego tworzenia postaci/drużyny, czyż nie? Jak druzyna juz jets zżyta i widac orginalność kazdej postaci, to jakos to przechodiz, a jak wprowadzizc na poczatku postac po solowce, to kazdy bedzie chcial cos sobie dodac.