Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2015, 13:37   #24
Komiko
 
Komiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Komiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetny
Kiedy szpony genokradów pochwyciły dwóch z jego towarzyszy Cyndian nie zatrzymał się ani na chwilę. Obydwa serca zabiły mu mocniej, jakby chcąc zmusić go to tego, by Apostoł Calibanu zatrzymał się i pomógł kuzynom stającym w obliczu śmierci. Mózg jednak szybko się temu przeciwstawił, mężczyzna zdał sobie sprawę, że za chwilę i on może znaleźć się w nieciekawej sytuacji, więc jedynie obrócił głowę, posyłając im spod swojego hełmu, pożegnalne spojrzenie. Gdzieś głęboko w jego umyśle tliła się jednak iskierka nadziei. Wierzył, że być może kronikarz i konsyliarz zdołają zatłuc te dwa Genokrady i jakoś wyplątać się z tarapatów, zakładając oczywiście, że Genokrady były tylko dwa... Cyndian pędził co sił w nogach starając się nadążyć za pozostałymi Marines, co biorąc pod uwagę, że niósł ciężki sprzęt, wcale nie było takie proste. Wcale nie pocieszała go też myśl, że odziany w lekki pancerz brat Bohun będzie miał po tym biegu równie niemiłe wspomnienia.
- Bracia! To może spowolnić nasz marsz, ale jeśli Bannus i Nędzarz polegną, musimy odnaleźć i zabezpieczyń ich ciała do przybycia konsyliarzy! Nie możemy pozwolić, by te psy zeżarły ich genoziarno! -
Pełen gniewu okrzyk Cyndiana rozbrzmiał przez Vox w hełmach jego towarzyszy.
 

Ostatnio edytowane przez Komiko : 06-09-2015 o 13:42.
Komiko jest offline