Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2015, 15:16   #132
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Ból. Zaczynał się o dziwo w koniuszkach palców u rąk, opuszki mrowiły i drętwiały doprowadzając Sinarę do szału. Potem wędrował w górę ręki, atakując mięśnie swoją intensywnością. Przechodził gładko na kark, usztywniając go niczym kij. Przy podstawie czaszki hasał sobie wesoło igrając z odczuciami dziewczyny. Na końcu wślizgiwał się w głowę, gdzie osiągał swoją kulminację. Sinara miała wrażenie, że tuż za jej czołem walczą dwie potężne armie demonów, i żadna nie może wygrać.

Dziś było jej wszystko obojętne. Byłaby rada gdyby wszyscy zostawili ją w spokoju. Ale akurat dzisiaj zebrało im się na podejmowanie ważnych decyzji! Niech ich diabli wezmą, możemy stąd odejść i nie wracać, i tak czuła się tu jak intruz. Tu już nie dadzą rady nic zdziałać, za walkę z Państwem i tak im nikt nie zapłaci a przecież za coś trzeba żyć. Lepiej wrócić do gildii i nająć się do nowego zadania. Sinara obawiała się tylko, że będzie to więcej niż jedno zadanie i grupa zostanie rozdzielona. Różnie im razem było, mieli swoje wzloty i upadki, ale zdążyła już zaufać tym ludziom i czuła się pewnie mając ich w pobliżu.

Także najlepiej byłoby wrócić do Futenbergu. Zaraz po tym, jak te przeklęty demony przestaną zgrzytać orężem w jej głowie.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline