Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2015, 15:42   #327
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Solówka u Blackera. Mojej postaci, dziennikarzowi porwano siostrę. Wraz z jej chłopakiem o wdzięcznym imieniu Borys, synem ukraińskiego mafiozy prowadzimy poszukiwania. Zawędrowaliśmy do mieszkania jej byłego, mój BG wyszedł a Borys został, po chwili również wychodzi i wsiada do samochodu. Wywiązuje się dialog:
BG: Pamiętaj, jakby policja pytała poślizgnął się i wpadł na ścianę.
B: Nie, walnąłem go.
BG: Ale jakby pytali to poślizgnął się i wpadł na ścianę.
B: Ale ja go walnąłem.
BG: WPADŁ na ścianę, to oficjalna wersja.
B: Ale ja go uderzyłem...

Pod koniec sesji dane mi było poznać ojca Borysa. Rozmawiamy i wyszło, że jest też Polakiem bo ma obywatelstwo RP. W tym momencie jego ludzie wprowadzają pod bronią rozbrojonych moich znajomych. Blacker opisuje jednego z nich: "jeszcze większy od Borysa, też chyba czuje się Polakiem bo trzyma Beryla".

Okazało się, że Borys używa kul dum dum. W rozmowie wyszło, że robi to bo jest dobrym unitą a krzyż to symbol Boga. W ramach ciekawostki po każdym zabójstwie szedł do spowiedzi.

Gagów było więcej, głównie gry słowem i humoru sytuacyjnego. Często czarnego i nie zawsze powiązanego z ukraińską mafią. Sesja była jednak już jakiś czas temu i nie wszystko dokładnie pamiętam.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem