Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2015, 12:20   #12
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Solo nie dała się zbytnio ani nabrać, ani przekonać, co do prawdomówności słów Łotra. Cóż, być może wyczuła, że zwyczajnie w świecie się zatrzasnął, a to był już niezły wstyd.
Dlatego też Baylof zachował minę pokerzysty i wciąż udawał, że zawołał ją tylko dlatego, że coś jej chciał pokazać, a nie po to, by ta otworzyła mu drzwi, które za pierdołą się zatrzasnęły. Zerknął na małą rudą z ukosa, po czym bezemocjonalnie ją wyminął, zupełnie jakby go nie obchodziła.

- No dobra, to chodź pić. Przynajmniej to dobrze robisz. - rzucił prostacko i uśmiechnął się pod nosem. Nie wiedzieć czemu, czuł satysfakcje z wywyższania się i docinania wojowniczce, a gdy ona odpłacała mu tym samym, miał jedynie więcej chęci na dalsze dogryzanie.

Gdy weszli na górę impreza rozkręcała się na dobre. Ognisko rozpalone, mięso się piecze, polewają. Nie przypuszczał, że w tej zapyziałej chacie dojdzie do takiej pięknej uczty. Gdyby nie wszechobecny brud i kurz, czułby się tutaj jak w prawdziwej gospodzie.

- Ja bym najchętniej wybył stąd jeszcze przed świtem. W piwnicy nie było za ciekawie. Po pokoju tortur, jaki znalazłem oraz napisach wyrytych na ścianie, być może paznokciami przez więźniów, śmiem przypuszczać, że mogła mieszkać tutaj jakaś wiedźma. I kto wie, czy nie ma w zamiarze tutaj wrócić. Musimy być czujni - powiedział stanowczo, choć niespiesznie, ważąc starannie każde słowo. Chciał być dobrze zrozumiany i dać innym stanowczo do zrozumienia, że jest spore prawdopodobieństwo, że tutaj albo jest niebezpiecznie, albo niegdyś było.

Po skończonym posiłku i solidnym napiciu się z Garagiem, bo chyba tylko on i małe-rude potrafili wypić więcej niż lampeczkę cienkiego winka, Baylof postanowił udać się na górę do pokoju gościnnego, jednak miał też w zamiarze być czujnym większość nocy. Może nie miał w planach nie przespać całej nocy, jednakże chciał być przygotowany na ewentualną, nieprzyjemną pobudkę.

Szczerze powiedziawszy już bezpieczniej czuł się w lesie, śpiąc pod gołym niebem.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline