Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2015, 02:25   #286
Proxy
 
Reputacja: 1 Proxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputacjęProxy ma wspaniałą reputację
- Szlag... - mamrotała cicho pod nosem. - Zaje*ie was... Rozerwie... Nie macie szans... Tępe cipy... Spier*alajcie...

W jej głowie ścierały się dwie skrajności. Zarazem chciała i nie chciała ich śmierci. Bała się angażować, choć wiedziała, że po obserwacji krótkiej i krwawej walki będzie musiała podjąć jakieś akcje. Nie mogła też pozwolić, by monstrum je wszystkie zabiło. Na kocioł walki bezpośredniej mógł nadać się kocioł eksplodującej czary ognia. W końcu słoik z czystym alkoholem wyśmienicie zajmie się wszystkim z czym się zetknie. Sięgnęła do swojej torebki, by wyciągnąć słoik i bluzkę na zmianę.

- 600 dolców psu w dupę... Bosko wyglądałam w tej bluzce. H*j... Jak już stąd wyjdę, kupie sobie nową...

Z bólem serca rozdarła drogi i lekki materiał wyszarpując z niego odpowiedni pasek. Fragment zakręciła między szkłem a wieczkiem. Była względnie gotowa. Ostrożne podejście, zapalara, ciśnięcie, taktyczny odwrót, a walka dobiegnie końca... Choć nie wiadomo z jaką konstelacją żywych i martwych. Mogło to komplikować sprawę, lecz odrobina elastyczności i dobrej woli wyciągnie nawet z kolejnego bagna. Ilość ofiar była jednak dość istotnym kryterium.

W końcu gdzie trzech się bije, to czwarta korzysta, nie?
 
Proxy jest offline