Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2015, 11:17   #28
Ombrose
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
MSC POESIA


Atlantyk. Niezliczone fale kłębiące się we wzajemnym uścisku. Prawdziwy żywioł, ukazany w najczystszej i najbardziej pierwotnej formie. Ciężkawe języki morskiej, słonej wody uderzające jedne o drugie, tworzące pianę, białą niczym górski śnieg. Puszek jednak szybko topnieje pod stałym okiem gorącego Słońca, zdającego się być bliżej, niż jakikolwiek ląd. Rozżarzona gwiazda odciska swoje piętno również na zbrązowiałej skórze turystów, kroplach potu spływających po skroniach, rozjaśnionych włosach.

Atlantyk przypomina ogromną anty-pustynię, gdzie zamiast tumanów piasku i kurzu króluje bryza, wiatr i sól. Statek MSC Poesia wprawnie i spokojnie przedziera się przez te niezliczone kilometry, niczym doświadczony, przygotowany do wędrówki dromader. Bez jednego słowa sprzeciwu, czy jęku, kierowany plastikowymi przyciskami i wajchami w sterowni. Obwieszony złotem, klejnotami i diamentami na szyjach i uszach gości, których przeprawia na przeciwległy kontynent. Piękny, ogromny i niewzruszony. Wspaniały.

Dobieranie partnerów jest podstawowym, lecz złożonym zjawiskiem, na który wpływ ma wiele kompartymentów układu nerwowego. Sam akt miłości to seria impulsów koordynowanych przez ośrodki rdzenia kręgowego i niższych części pnia mózgu. Libido i ciąg zdarzeń prowadzący do zapłodnienia i ciąży jest efektem pracy układu limbicznego i podwzgórza. Być może u ssaków z rodziny naczelnych, gęsto zasiedlających MSC Poesię, wpływ miały również feromony – podobne atraktantom seksualnym niektórych owadów, czy gadów? Podręczniki akademickie zdają się potwierdzać rolę tych związków chemicznych, za przykład dając dobre przyjaciółki, czy współlokatorki o zsynchronizowanym cyklu menstruacyjnym, czy niemowlęta, wolące chusteczki przesiąknięte zapachem matki, niż innej kobiety.

MSC Poesia to raj, będący w stanie spełnić każdą zachciankę. Uszczęśliwia swoich pasażerów. Nic dziwnego, że u niektórych jest w stanie zaszczepić chęć posiadania i wydania potomstwa…

Czasami aż nieprzyzwoicie… naglącą.


Portal, jak zwykle, zadziałał. Wpierw przeszła przez niego Imogen Cobham. Wkrótce musiała ustąpić Lotte Visser, która pojawiła się jako druga. Na samym końcu na MSC Poesii pojawił się jej brat bliźniak, Daniel Visser.

Trójka detektywów śledczych Oddziału w Portland, rozpoczynający swoją misję.

Ze względu na charakterystykę używanych przez IBPI Portali, mogli trafić wszędzie w obrębie statku. Do restauracji La Fontane, lub Villa Pompeiana – rozpoczynających powoli wydawanie śniadań. Do baru Pigalle na piętrze siódmym, który byłby idealnym miejscem na przeprowadzenie narady. Do wielu różnych innych pokojów, stanowiących bardziej komfortowe miejsca startowe.
Trafili do pokoju 8088 na ósmym piętrze, przechodząc przez drzwi pomiędzy ubikacją, a kajutą. W środku byli ludzie, kotłujący się na łóżku. Jeszcze nie zwrócili uwagę na pojawienie się nowych gości w obrębie ich prywatnych kilku metrów kwadratowych.

- Ach, całuj mnie tak, jak to robiłeś na zakrystii. Ach, całuj jakby jutra nie było! – wrzask w języku hiszpańskim zrozumiała jedynie Imogen.

Kobieta, na oko korpulentna, tkwiła przykryta białym prześcieradłem. W strategicznym miejscu materiał przecięto nożyczkami, umożliwiając dojście jeszcze grubszemu od niej mężczyzny. Przerzedzające się, siwe włosy sugerowały, że okres młodości miał już za sobą.

- Tylko uważaj, mój kochany, by prześcieradło się ze mnie nie zsunęło. Ślubowałam mojemu mężowi, że wzrok żadnego innego mężczyzny nie dotknie mego ciała, brużdżąc mojej czystości! Ach, jak mocno!
- Pamiętam o tym, skarbie. Musimy wystrzegać się grzechu.

W pewnym momencie kobieta poruszyła się, odwracając w kierunku detektywów. Mężczyzna wciąż nie zwracał na nic uwagi, zajęty zupełnie innymi sprawami. Wzrok trzydziestolatki tonącej pod płachtami prześcieradła spotkał się ze wzrokiem Lotte.

Zapadła niezwykle krępująca cisza, przerywana od czasu do czasu… innymi odgłosami.
 

Ostatnio edytowane przez Ombrose : 04-06-2016 o 00:15. Powód: imageshack nawalił... tyle potrafi!
Ombrose jest offline