Dziesięć sekund w zupełności wystarczyło. Enea i Rankor wpadli przez rozsuwające się (jak dla nich zbyt wolno) drzwi, wpadając do pustego pomieszczenia, w którym stały tylko dwie ustawione na sobie skrzynie. Poza tym było puste.
Tymczasem Telai gnał ile sił i mocy w nogach. Ostatni fragment przebiegł po ścianie po lewej stronie korytarza, skąd wybił się na kolejną, a stamtąd ostatecznie w stronę zasuwających się powoli drzwi.
W tym momencie odezwała się Lotus:
- Dwójka załogantów wiezie jakąś skrzynię na wózku widłowym. Zapewne do magazynu, w którym się znajdujecie. Oprócz nich na korytarzu czysto. Niestety krążownik wkracza powoli w dziwne pole magnetyczne i stracę z wami połączenie na jakiś czas. Technicy już wykonują obl... - wizja rozmyła się i Tenno usłyszeli nieprzyjemny szum, któremu towarzyszył niespokojny obraz.
[MEDIA]https://media.giphy.com/media/WR0x77tA9Z8oE/giphy.gif[/MEDIA] |