Miło iż
mój tekst w jakiś sposób zasilił tutejszą dyskusję sprzed 1,5 roku
.
Pragnę dodać iż w tamtych moich rozważaniach przede wszystkim starałem się podkreślić róznicę w "przyczynie gry" obu "odmian" graczy:
powergamer jest na ogół graczem cieszącym się z eksploatacji niuansów gry ("wyjadacz"), zaś
munchkin to typ gracza pragnący uzyskać maksymalną korzyść z pominięciem żmudnej drogi nauczenia się i zrozumienia gry (efekt "tu i teraz"). Dziś dostrzegam, iż napisane przeze mnie dążenie do "estymy bycia pr0 graczem" wobec munchkina nie zawsze musi być obligatoryjne dla tego typu graczy - raczej jest to albo stereotyp uboczny, albo podejście towarzyszące "pójściu na łatwiznę" jakie cechuje munchkinów.