Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2015, 18:43   #29
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Poszukiwania gościa nocami nawiedzającego Złotnicę skończyły się sukcesem, to jest dokumentnym i absurdalnie skutecznym przemoczeniem przyodziewy poszukujących. Walfen, przemarznięty do cna, wracając do zajazdu nie był w stanie przywołać przed oczy obrazów sprzed kwadransa i trząsł się jakby nie w kożuch i podbijany płaszcz, a w giezło cienkie był ubrany. W podróżne buty zebrał za to tyle śniegu, że na kilka kolejnych zasp by wystarczyło w zupełności.

Tyle tylko zdołał z tej eskapady spamiętać, że jak bestii jakiejś odmrożony zadek niestraszny, to grasować sobie będzie mogła po wsi radośnie i bez przeszkód. Ostrokół był bowiem sam w sobie tak dostęp ograniczający, jak Walfen śliczne panny przyciągający. Otrzepawszy się w białego puchu, najemnik czym prędzej ruszył rozgrzać się gorzałą tudzież posiłkiem, zwyczajem jeszcze na wojnie poznanym. Nie ważne było bowiem działanie, a to, jakim alkoholem po fakcie będziesz się raczył.


Walfen zastrzygł kartoflanymi uszami, nadstawił jedno ku pokrzykującej staruszce. Kontemplując zaistniałą sytuację i ważąc za i przeciw, odwrócił się od gorzały, jego lubej oraz pasji najświeższej i skupił się na oskarżeniach, które padały kolejno z zasuszonych babcinych ust. Klątwy jakieś, przekleństwa, przyznać musiał, że to ciekawe. I aż za proste. Klątwa jakowaś sprowadziła ostatnie nieszczęście na wieś? Najemnik wsłuchał się dokładniej, gotów zaspokoić ciekawość własną i dziedzica, jego też, jeśli taką potrzebę miał będzie. Walfen nie miał nic naprzeciwko wysługiwaniu się komuś, skoro miał z tego wymierne profity.

Widząc, że Brynden, wiedziony niczym innym jak znaną Zarzeczaninowi ciekawością, stawia babuleńce gorzałkę, postanowił ruszyć wreszcie rzyć ze stołka i korzystając z tego, że to Cintryjczyka pieniądze na staruszkę idą, posłuchać, czego to ma ona do powiedzenia. Czego się dowiedzieli, to jeszcze przyjdzie mu z wydarzeniami kolejnymi zestawić, ale chowanie tajemniczych trupów ciekawym było. Czyżby miejscowi podróżnych i złota poszukiwaczy rabowali, zakopywali i z tego interes i bogactwo mieli? A więc kto to, rodzina jakiejś ofiary się na okolicznych mściła? Być może warto to było wziąć pod uwagę, choć słów owej pokręconej jakoby raczej pod uwagę Hrup nie weźmie. Najemnik zamyślił się głęboko. Gdyby udało się zdobyć łopatę, czy dwie nawet i namówić Bryndena do współpracy, możnaby nocą wybrać się na cmentarz. Choć po tylu latach dowody mogłyby być dość...

Nieświeże.

Walfen nie wyległ na długo z karczmy, nie obejrzał dziewki poharatanej. Bo i po co? Druidka ją obejrzy, Brydnen ją obejrzy, pół wsi ją obejrzy, a najemnik wysłucha, co do powiedzenia mają ciekawego. Trwając w swej nieświadomości, Walfen raczył się zakąską aż do chwili, gdy Macha do karczmy wpadła śniegu zaspę ze sobą wnosząc.

- Co śmierdzi mi, zapytujesz? - Ano pytanie dziwne nieco było. - Dziewce na wsi wychowanej co zalatywać nieznośnie może, pytanie dobre. Męska kuśka nieświeża po podróży wymięta, o ile napastnicy z takowymi na wierzchu latali. No i trup. Trup, tak to już ma, śmierdzi każdemu, czy się na puchowym łożu, czy w gnojówce urodził. jednym mniej, innym bardziej. Ale śmierdzi, bo tak już ma. - Wziął łyk okowity. - Może się ktoś w trupoczarstwo bawi, bestie napuszcza? Wiedzący jaki podły, mszczący się za jakąś krzywdę? - zawahał się w tym miejscu. - Ta krzykaczka twierdzi, że jakieś ciała tu w nocy kiedyś zakopywała. Może miejscowi - zniżył głos. - w bandytów się zabawiali, korzyść z tego mieli, a teraz rodzina kogoś ubitego się mści? Kto wie. Teraz trupy niewiele nam powiedzą, choć myśl, by na cmentarz powędrować mam. - dodał jakby dla siebie samego.
 

Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 16-09-2015 o 21:24.
Fyrskar jest offline