Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2015, 11:47   #101
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Korek – przekleństwo ludzkich aglomeracji. I choć mógł kogoś dziwić wzmożony ruch na ulicach miasta tak późno w nocy, w obliczu wydarzeń w Hotelu Europejskim, JD był w stanie zrozumieć przyczynę zamieszania również na drogach Göteborga.

Wampir skończył odmawiać modlitwę za los chłopca – młodego, niepełnosprawnego albinosa, który obdarzył go zaufaniem, mimo że znał prawdziwą naturę swego opiekuna. Rozmowa z Bogiem nie przyniosła jednak ukojenia. Była raczej bolesnym monologiem, po którym wewnętrzna pustka stała się jeszcze bardziej dojmująca.

Dlaczego?
Dlaczego?
Dlaczego?

Pytanie odbijało się o ściany umysłu Ashforda, gdy patrzył na nieruchomy sznurek samochodów za oknem. Nie zdąży. Odprawa na lotnisku zaczynała się za kwadrans, a on wciąż nie widział nawet budynku. Oczywiście, gdyby wyszedł teraz z auta i skorzystał z mocy Akceleracji, nie miałby problemów, ale przy takiej ilości gapiów i świateł mógł zapomnieć o maskaradzie. Pomóc mógłby więc tylko cud… i ten właśnie się zdarzył.

JD podskoczył, gdy do okienka taksówki zapukała czyjaś ręka. Należała do motocyklisty, czy – po dokładniejszym oglądzie – motocyklistki.

- Zelda! – zawołał, odkręcając szybę.

Pani doktor, która teraz wyglądała raczej jak członkini gangu motocyklistów, uśmiechnęła się wesoło pod kaskiem. Szybko jednak spoważniała. Sytuacja w Göteborgu nie miała w sobie teraz nic zabawnego.

- Koteria już cię szuka. Nie możesz zostać dłużej w mieście. – wyjaśniła – Jedziesz na lotnisko, prawda?

JD skinął głową.

- Wskakuj Zelda wskazała miejsce na bagażniku Hondy Shadow – Podwiozę cię.



Czy powinien skorzystać z oferty? Dawała ona szansę wyrobić się na lot do Włoch, a ceną było jedynie złamanie paragrafu drogowego o konieczności zakładania kasku. Czy miało to jakiekolwiek znaczenie w obliczu wydarzeń tego fatalnego wieczora?
 
Mira jest offline