Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2015, 22:52   #27
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Osobiście nie znoszę gdy MG stosuje pojęcia powergamer i munchkin jako zamienniki zwłaszcza ze nie są to jednoznaczne pojęcia i uważam że taki mistrz powinien się dokształcić.

Z obydwoma zjawiskami miałem do czynienia i rozumiem czemu to ostatnie cieszy się tak złą reputacją ale nie zamierzam się nad tym rozwodzić bo przerodziło by się w falę narzekania na paru znanych mi munchkinów .

Nie rozumiem za to czemu tak wiele graczy i mistrzów zaraz zakłada że gdy ktoś ma tendencję do powergamingu to musi być kiepski w odgrywaniu lub też po prostu ma ten aspekt RPGów w głębokim "poważaniu". Takie założenie jest dla mnie nielogiczne bo można łączyć jedno i drugie.

Właściwie to nawet powiem że powergaming jest według mnie zjawiskiem naturalnym i pożądanym, każda postać ma pewne założenia i oczekiwania które są realizowane przez gracza poprzez jej optymalizowanie. Jak gra na przykład komandosem to raczej nie będzie inwestować wszystkich umiejętności/atutów/Perków itp. by rozwinąć swe umiejętności w zakresie dziergania na drutach lub tańca klasycznego, nie ? Jest też naturalne dla mnie bo zoptymalizowana postać może "wygrać" czy to poprzez realizowanie scenariusza przygody czy też po prostu przeżyć. Bo raczej trudno odgrywać swa soczystą fabularnie postać gdy ta jest zimnym trupem bo była zbyt słaba lub nie dysponowała odpowiednimi umiejętnościami i została wyeliminowana, czasem nawet przez innych współgraczy którzy stwierdzili że co z tego że postać jest fajna jak jest balastem który jeszcze stwarza zagrożenie dla reszty swą słabowitością. Chyba każdy choć raz widział taką sytuację, prawda ?

Z drugiej strony oczywiście zdarzają się po prostu osoby które mówiąc po ludzku przeginają z optymalizacją zapewne najbardziej jest to widoczne w systemach jak D&D gdzie na legalnych zasadach niektórzy potrafią wysmażyć "potworki" mechaniczne które nie dość że na niskim poziomie radzą sobie z rzeczami które powinny być dla nich wybitnie trudne to mogą przyćmić resztę graczy. Jednak gra się wspólnie i tą sceną trzeba się podzielić z innymi bo gdy jeden gracz gra pierwsze skrzypce to sytuacja jest niezdrowa.

Ogólnie popieram powergaming i tak jak ujął to Anonim granica jest tam gdzie powergaming zaczyna ocierać się o absurd i brutalne przyćmiewanie współgraczy, czasem nawet nieumyślne.

W ramach klasyka:
https://www.youtube.com/watch?v=zFuMpYTyRjw
Nie bądźcie tym gościem w bieli
 
Rodryg jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem