Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2015, 23:21   #30
Gerappa92
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu


Zbudzony przez kompana przetarł senne oczy. Na niebie rzeczywiście snuła się smużka dymu. Nathaniel pociągnął nosem by uwierzyć w to co widzi. Nastroszył spiczaste uszy na słowa Franza.

- Ale zaszczyt mnie kopnął. - Rzekł do siebie sarkastycznie. - W zwyczaju bożą łaskę zostawiam szaleńcom - Tu rzucił wzrok ku śpiącemu towarzyszowi rasy ludzkiej. - Bogowie nie bez celu obdarzyli nas zdrowym rozsądkiem.

Po słowach tych wstał. Podniósł swój mizerny kostur. Widać było jednak, że elf przywiązał się do niego, broń od zawsze podnosiła morale, dodawała odwagi. Jednak nadal był to tylko zwykły kij a nie długi miecz, topór czy łuk i kołczan pełen śmiercionośnych strzał.

- Lepiej już się połóż człowieku. Ja tymczasem zajmę twe miejsce. Rano sprawdzimy co czyha za rogiem.

Nathaniel rzeczywiście poruszał się zręcznie. Zdecydowanie z większą gracją niż Ragnar, który pruł przed siebie jak lodołamacz. Mimo wszystko elf spędził większą część życia na statkach a nie w lasach. Ciche poruszanie wcale nie było jago atutem. W dodatku widok zielonoskurych, kilka godzin wcześniej, wcale nie dodawał mu odwagi.

Kucną oparty o drzewo i wlepił wzrok w kierunku, z którego unosił się dym. Zaczął przywoływać obraz ze swego snu, albowiem w snach tkwiła ogromna mądrość. Trudno było jednak odnaleźć drugie dno, czy przesłanie w zielonych oślizgłych smarkach. Dlatego też Nathaniel wytężył słuch i wzrok. Może człowiek miał rację i w pobliżu byli ludzie. Być może jednak sromotnie się mylił...

 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline