Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2007, 11:40   #37
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
Exclamation Hadrian, chata Mabel

Sama chata spowodowała, że Hadrian poczuł się jeszcze bardziej nieswojo, niż tylko patrząc i słuchając ich wiekowej przewodniczki.

Mówiąc wprost, przeszły mu ciarki po grzbiecie.

Robiąc dobrą minę do złej gry rozglądał się jednak, zerkał ciekawie na zasłonięte łóżko, siadł na zbyt małym krześle starając się nie skrzypieć za bardzo. Patrzył na plątaninę rur i ostrożnie spróbował wyczarowanego z nich zsiadłego mleka. Nawet... niezłe. Z zaskoczeniem spojrzał na kubek. Pokiwał głową i pociągnął jeszcze trochę, słuchając dla odmiany słów Mabel.

- Jeszcze jedna osoba, która ma przybyć, czy to sama księżniczka?

Sprawa faktycznie wyglądała na pospolitą, co Hadrian powitał z pewnym niesmakiem. Zdołał już w swoich rozważaniach macochę wyeliminować z grona podejrzanych, kierując się właśnie tym: jakże to pospolite. Miał nadzieję, na jakąś cokolwiek ciekawszą intrygę stojącą za całą sprawą, a tu takie rozczarowanie. Cóż, minstrele pięknie grają, rzeczywistość szaro skrzeczy.

Z tego ciągu rozmyślań wybiła Hadriana wrodzona uprzejmość, która podsunęła mu na język słowa: ‘ależ Pani, wyglądasz kwitnąco’ by w chwilę później spróbować z: ‘nie dałbym Ci więcej niż dwadzieścia!’.

"Nie da rady! Tak grube kłamstwo nie przejdzie mi przez gardło!"

By ukryć desperację grajek chwycił kubek i pociągnął zdrowego łyka zsiadłego mleka, który zagryzł szybko chlebem. Przełknąwszy, skłonił się w podzięce, nie przerywając czarownicy. Chwilę później słysząc o "dwóch przygłupich chuderlakach" w duchu rzucił:

- A ja ją miałem komplementować... niedoczekanie...

Z drugiej jednak strony, rozumiał. Starcie z Yerrotyxą zakończyłoby się tragicznie, gdyby nie interwencja samej Mabel. Uskrzydlenie skończyłoby się po myśli królowej. Nie nastrajało to pozytywnie. Z tym większą uwagą słuchał dalszych słów kobiety:

- Wiedziałam, że ten czas nadejdzie i przygotowałam już moją pomoc dla was. I teraz czas bym odpowiedziała na pytanie Gadatliwego Chudzielca – lekko skłoniła głowę w kierunku Hadriana, który uśmiechnął się na te słowa, definitywnie wolał to od głupca czy chuderlawego głupca – Pani Przestworzy jest moją siostrą – i jak ona mam władzę przyjmować dowolną postać ptasią. Nie rozmawiam z nią już od przeszło dwóch wieków, ale znam jak zły szeląg i przez to mogę wam pomóc.

Słuchając o pozbawieniu mocy, o najgłębiej położonych skałach Korthulu, wodorostach i źródle Sill, Hadrian sięgnął do kieszeni i rozłożył na stole mapę, przykładając jeden jej koniec kubkiem, z którego wcześniej pociągnął ostatniego łyka mleka.

- Czyli, kamień w dłoni, wodorosty we włosy, wodą oblać a wszystko to w nocy, by Ciatynne-zimptak mogła usiąść na jej drugiej dłoni?! Banalne?! - jęknął minstrel słysząc to - A niechże mnie licho... Wolę już smocze klątwy, te przynajmniej są jakoweś prostsze.

Patrząc na moment na mapę, minstrel powstał, pochylił się nad nią, unikając zderzenia z powałą.

- Pani, jakich jeszcze szpiegów królowa Sab może wysłać przeciw nam? Kogo nam przyjdzie unikać? Kogo się wystrzegać? Gdzie iść radzisz najpierw, do legendarnego Korthulu, po skały, czy w górę Rzeki Północnej, po wodę? Czy wodorosty z samej plaży, lub z dna przy brzegu, się nadadzą, czy też przyjdzie nam iść do Syreniej Głębi samej? I jeśli to drugie, to czy masz pani sposób jaki, na targowanie się ze syrenami, co głosem potrafią od zmysłów odwieść człowieka? Czy zrobienie z wodorostów pięknej czapki, ze skał pięknej łyżeczki, a potem powiedzenie Pani Przestworzy, że jeśli mając na głowie czapkę, napije się wody, dobrym jest pomysłem na odczynienie klątwy, czy też wodą tą trzeba ją jednak oblać, co wyznam, widzi mi się przyczyną do nawiedzenia jej ciemnicy na długie lata?


Zapadła cisza. Pojedynczy wybuch rozpaczy Hadriana, gdy ten spojrzał na monumentalność zadania przed nimi zakończył się, kiedy ten spoglądał na Mabel, by wreszcie zaczerwienić się i wykrztusić zawstydzonym:

- I czy można jeszcze trochę mleka?
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro
Tammo jest offline